Lider bloku partii prawicowych oraz kandydat na premiera Szwecji Ulf Kristersson otrzymał dziś od przewodniczącego parlamentu dodatkowe dwa tygodnie na utworzenie rządu.
Kristersson, reprezentujący liberalno-konserwatywną Umiarkowaną Partię Koalicyjną, po wyborach parlamentarnych z 11 września prowadzi rozmowy z przeciwną imigrantom partią Szwedzcy Demokraci, Chrześcijańskimi Demokratami oraz Liberałami. Wspólnie ugrupowania te mają 176 mandatów, czyli większość w 349-miejscowym parlamencie.
W środę polityk nie chciał zdradzić szczegółów negocjacji.
"Kilka osób prowadzi rozmowy równolegle w kilku obszarach"
- podkreślił Kristersson.
Komentarze w szwedzkiej prasie wskazują, że główną osią konfliktu jest zakres wpływu Szwedzkich Demokratów, którzy mają nie zasiadać w rządzie, ale popierać go w parlamencie. Ugrupowanie otrzymało stanowisko drugiego wiceprzewodniczącego izby oraz ma szefować połowie komisji parlamentarnych.
Przewodniczący parlamentu Andreas Norlen przekazał w oświadczeniu, że Kristersson do 5 października ma zaprezentować częściowy raport z postępów w negocjacjach, a 12 października przedstawić ostateczny plan na rządzenie. Jeśli tak się stanie, następnym etapem będzie akceptacja kandydata na premiera przez parlament.
We wtorek ustępująca socjaldemokratyczna premier Magdalena Andersson przekazała, że w związku z podejrzeniem sabotażu na Morzu Bałtyckim, polegającym na uszkodzeniu gazociągów Nord Stream, jest w kontakcie z Kristerssonem.