Premier Donald Tusk zapytany o sprawę nakazu aresztowania dla Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, zdecydował się na publiczną groźbę wobec prezydenta Andrzeja Dudy oraz prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. - Będziecie za to w pełni odpowiadać. Za sabotowanie konstytucji, za łamanie przepisów prawa, nieszanowanie wyroków sądów i nadużywanie władzy, jaką w wielu miejscach posiadacie dla prywatnych interesów osób skazanych - groził Tusk.
Posłowie Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik przebywają na terenie Pałacu Prezydenckiego, gdzie wydali oświadczenie dla mediów. Wcześniej do Komendy Stołecznej Policji wpłynęły z sądu dokumenty nakazujące policji doprowadzenie M. Kamińskiego i M. Wąsika do aresztu. Prezydent stoi na stanowisku, że obaj panowie zostali przez niego ułaskawieni w 2015 roku i ułaskawienie w dalszym ciągu obowiązuje.
Do sprawy Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika odniósł się na konferencji prasowej premier Donald Tusk.
"W ogóle nie ma takich podręczników dla premiera czy dla ministra spraw wewnętrznych i administracji, w których napisano by co robić w sytuacji, w której skazani prawomocnym wyrokiem mają być doprowadzeni przez policję do zakładu. Oni wybierają inne miejsce odosobnienia, pewnie bardziej komfortowe. Ale tym miejscem odosobnienia jest Pałac Prezydencki. To chyba jednak można założyć, że to też nie jest może najpiękniejsze doświadczenie w życiu spędzić ileś dni czy tygodni jako gość w takim miejscu. Ale jest to oczywiste wykorzystanie pewnej sytuacji w której nikt nie będzie używał siły wobec takiej instytucji jak prezydent RP. Prawdziwy problem polega na tym, że dzisiaj niestety także prezydent i cały przegrany obóz, ten obóz polityczny, który rządził Polską 8 lat, doprowadził do takiego bezprecedensowego chaosu prawnego, mówiąc wprost mamy dziś do czynienia z próbą zbudowania dwuwładzy. To oczywisty sabotaż. Jestem tym bardzo przejęty"
Później premier Tusk zdecydował się na wyrażenie publicznej groźby wobec prezydenta Andrzeja Dudy oraz prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. W tym celu odczytał paragraf 1 art. 239 Kodeksu karnego.
„kto utrudnia lub udaremnia postępowanie karne, pomagając sprawcy przestępstwa uniknąć odpowiedzialności karnej, w szczególności kto sprawcę ukrywa, zaciera ślady przestępstwa […] podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat”
Szef PO oświadczył, że odczytał ten artykuł Kodeksu karnego nie po to, "żeby podnosić atmosferę tego politycznego sporu, tylko żeby uświadomić panu prezydentowi, w co dał się uwikłać, w jakiej sytuacji postawił go prezes Kaczyński".
"Będziecie za to – tutaj zwracam się do prezesa Kaczyńskiego, prezydenta Dudy, będziecie za to w pełni odpowiadać. Za sabotowanie konstytucji, za łamanie przepisów prawa, nieszanowanie wyroków sądów i nadużywanie władzy, jaką w wielu miejscach posiadacie dla prywatnych interesów osób skazanych"