Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra » CZYTAJ TERAZ »

"Polska nie będzie uginała się przed łamiącymi prawo". Wysłano jasny sygnał Komisji Europejskiej

Polska ws. własnych kompetencji krajowych nie będzie uginała się przed ludźmi, którzy łamią prawo - powiedział rzecznik rządu Piotr Müller, odnosząc się do doniesień ws. potrąceń unijnych funduszy dla Polski za niewykonanie postanowienia TSUE ws. Izby Dyscyplinarnej SN.

fot. Maciej Luczniewski/Gazeta Polska

Trybunał Sprawiedliwości UE 14 lipca 2021 r. zobowiązał Polskę do natychmiastowego zawieszenia stosowania przepisów odnoszących się do uprawnień Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego w kwestiach m.in. uchylania immunitetów sędziowskich. Za niewykonanie tego postanowienia TSUE nałożył później na Polskę karę 1 mln euro dziennie. To wynik skierowania przez Komisję Europejską do TSUE sprawy przeciwko Polsce "w celu ochrony niezawisłości polskich sędziów".

Rzecznik rządu był pytany w Sejmie o informację korespondentki Polsat News w Brukseli, która przekazała w piątek, że "Komisja Europejska potrąca dziś z unijnych funduszy dla Polski 69 mln euro kar naliczonych za niewykonanie wyroku TSUE o likwidacji Izby Dyscyplinarnej SN (całość kary wynosi 157 mln euro). Za kopalnię Turów KE potrąciła już 45 mln euro z środków dla Polski (cała kara to ponad 68 mln euro)".

Müller ocenił, że TSUE podjął taką decyzje bezprawnie. - Polska nie będzie ani w sprawie Turowa, ani w sprawie własnych kompetencji krajowych uginała się przed ludźmi, którzy łamią przepisy prawa - powiedział. Dopytywany, kto łamie przepisy, odpowiedział, że TSUE.

- Zarówno w zakresie bezpieczeństwa energetycznego, jak i w zakresie suwerenności, czyli określania tego w jaki sposób wymiar sprawiedliwości ma być w Polsce realizowany, to są polskie kompetencje. Unia Europejska niestety wykracza poza te granice, i to nie jest tylko nasze zdanie - podobne zdanie mają inne sądy, trybunały - w innych obszarach, co prawda, ale i francuski, i duński, i rumuński, wiele krajów europejskich wskazywało na te wykroczenia poza kompetencje

- powiedział rzecznik rządu.

Likwidacja Izby Dyscyplinarnej i Krajowy Plan Odbudowy

Zapewniał także, że ws. Izby Dyscyplinarnej deklaracje strony rządowej są jasne, bo Polska chce jej likwidacji. Ocenił przy tym, że w Unii Europejskiej wszyscy uważają, że są kwestie ważniejsze niż likwidacja Izby Dyscyplinarnej SN w Polsce, i w tym kontekście wymienił działania wobec agresji rosyjskiej na Ukrainie.

Pytany, czy Polska ma gwarancję, że jeżeli rząd się ugnie i zlikwiduje Izbę Dyscyplinarną, to Komisja Europejska wypłaci pieniądze z KPO. - Dlatego nie jest podpisany Krajowy Plan Odbudowy, ponieważ wszystko jest oparte na słowach, na określonych definicjach, dlatego nie godzimy się na to, żeby ogólnikowe stwierdzenia były w kamieniach milowych w Krajowym Planie Odbudowy - powiedział.

Jak dodał, to dlatego negocjacje w tej sprawie się przeciągają.

- Bo część urzędników w Brukseli, niestety, chciałoby mieć takie ogólne, deklaratywne klauzule w KPO, my na to się nie godzimy, bo uważamy, że w przyszłości mogłoby to doprowadzić do nieporozumień w tym temacie i dlatego KPO jest nadal w formie negocjacji

- powiedział.

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl

am