Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra » CZYTAJ TERAZ »

Kulisy rozmów Kaczyński-Merz. Przyłębski ujawnia, jak niemiecki polityk zareagował na hasło "reparacje"

Prof. Andrzej Przyłębski uczestniczył w spotkaniu prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego z liderem niemieckiej opozycji Friedrichem Merzem. W rozmowie z Telewizją Republika ujawnił kulisy spotkania - w tym to, jak Merz zareagował na podnoszony wątek reparacji wojennych czy działań rządu swojego kraju przeciwko Polsce poprzez instytucje unijne.

Prof. Andrzej Przyłębski
Prof. Andrzej Przyłębski
fot. Telewizja Republika

Lider chadeckiej partii CDU i szef frakcji parlamentarnej CDU/CSU w niemieckim parlamencie Friedrich Merz przybył z wizytą do Polski. Wczoraj po południu spotkał się z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim, z którym rozmawiał m.in. o polskiej ocenie działań rządu niemieckiego poprzez instytucji Unii Europejskiej.  Ale nie tylko - bo było też o reparacjach. 

Reakcja na reparacje. "Taka, jak można się spodziewać"

Prezes PiS Jarosław Kaczyński ogłosił, że 1 września opublikowana zostanie część raportu, pokazująca jaka była skala zniszczeń w Polsce w czasie II wojny światowej i ile kosztowała Polskę niemiecka agresja z lat 1939-1945. Skąd się bierze niechęć Niemców do rozmowy na temat odszkodowań?

- To jest bardzo trudne pytanie - odpowiedział prof. Andrzej Przyłębski, który sam uczestniczy w pracach zespołu przygotowującego raport o stratach wojennych. - Jestem porażony niektórymi zapisami i Niemcy też będą nimi porażeni. 

Przyłębski zaznaczył, że uczestniczył w spotkaniu Jarosława Kaczyńskiego z Friedrichem Merzem i powiedział, że prezes PiS "detalicznie wyłożył" sprawę reparacji. Jak zaznaczył, dla prezesa PiS był to najważniejszy punkt rozmowy. A jak zareagował Merz?

- Reakcja Merza była taka, jakiej można było się spodziewać. Wprawdzie nie powiedział, że "nie ma podstaw prawnych". Ale prezes Kaczyński powiedział: "Mamy nadzieję, że któryś z rządów, może ten albo następny, uzna nasze roszczenia", na co Merz powiedział: "Panie prezesie, nie znajdzie Pan takiego rządu, który by je uznał". To można różnie rozumieć, także w ten sposób, że społeczeństwo niemieckie w swojej większości nigdy nie uzna tych roszczeń, tych swoich zbrodni

- powiedział były ambasador Polski w Niemczech w rozmowie z redaktor Katarzyną Gójską w Telewizji Republika. 

Działania Niemiec przez UE. Co na to Merz? "Przyjął do wiadomości, ale..."

Jak lider niemieckiej opozycji patrzy na polską ocenę działań rządu niemieckiego poprzez instytucje unijne? - zapytała prof. Przyłębskiego redaktor Gójska. Gość Telewizji Republika w odpowiedzi ujawnił kulisy rozmów Kaczyński-Merz z punktu widzenia odpowiedzi niemieckiego polityka: - On patrzy tak, jak klasyczny przedstawiciel niemieckiej klasy politycznej, czyli nie dostrzega tego. Ku mojemu zdziwieniu. Prezes Kaczyński przedstawił mu schemat działania, czyli atak na "praworządność", przedstawił mu łamanie traktatów przez panią von der Leyen czy Komisję Europejską i działalność Tuska. 

- On to przyjął do wiadomości, ale zarazem powiedział, tak bardzo formalistycznie, co mnie trochę zasmuciło, że nie ma głębszego rozeznania i że Polska wstępując do UE zobowiązała się do pewnych rzeczy, a von der Leyen nie działa jako indywiduum, a decyzje są kolegialne w KE. Na tym to się skończyło, to był dla mnie najbardziej słaby ze strony Merza moment 

- powiedział prof. Przyłębski. Dodał, że ma nadzieję, iż Merz znajdzie czas, by zagłębić się w lekturę nie tylko lewicowo-liberalnych mediów. 

- Wielokrotnie, jak rozmawiałem z Merzem, to tłumaczyłem, że PO nie jest dla nich partnerem. Dla CDU partnerem jest PiS, bo w PO ten wątek chrześcijańskiej demokracji nie istnieje. To partia liberalna

- zaznaczył. 

 



Źródło: niezalezna.pl

#Andrzej Przyłębski #Niemcy

Michał Kowalczyk