Jeśli Polska granica będzie twarda, kryzys migracyjny zakończy się, bo Łukaszence nie będzie się opłacać ściągać kolejnych migrantów, gdy oni będą zostawać na Białorusi, gdy nie spełni swoich celów - powiedział dzisiaj w Sejmie Mariusz Kamiński, szef MSWiA.
W Sejmie trwa debata przed głosowaniem nad przyjęciem lub odrzuceniem decyzji prezydenta o wprowadzeniu stanu wyjątkowego na terenie pasa przygranicznego przy granicy z Białorusią. Jego wprowadzenie ma związek z grupami migrantów koczujących przy granicy z Polską i rozpoczynającymi się niebawem dużych manewrów rosyjsko-białoruskich "Zapad-2021".
Na wstępie swojego wystąpienia, minister Kamiński zaapelował do opozycji, by była lojalna także wobec swoich wyborców oraz wobec państwa. Jego słowa przerywały okrzyki z sali sejmowej.
- Także wasi wyborcy oczekują tego, że w w momencie zagrożenie będziemy działać razem, to nie jest czas na pokrzykiwanie, puste oblegi, to czas na działanie państwa. (...) Tego, czego od was oczkeujemy, to nie przeszkadzajcie nam. Z Łukaszenką damy sobie radę, ale wy nam nie przeszkadzajcie - powiedział szef MSWiA.
Stwierdził, że Alaksandr Łukaszenka "w sposób cyniczny wykorzystuje naiwnosć wielu ludzi na całym świecie" i tworzy kryzys migracyjny, by stworzyć w północno-wschodniej Europie wielki szlak migracyjny.
- To odwet za wsparcie jakie UE, Polska, daje opozycji białoruskiej
- powiedział minister. - Jeśli nie będziemy dziąłać skutecznie i konsekwentnie, zaleje nas fala nielegalnych imigrantów. Państwo białoruskie organizuje międzynarodową operację turystyki migracyjnej - dodał.
Mariusz Kamiński zaznaczył, że polskie służby zidentyfikowały w ostatnim czasie 46 rejsów samolotowych z Bagdadu do Mińska, a na pokładzie samolotów na Białoruś dotarło ok. 10 tys. migrantów.
Dodał, że reżim Łukaszenki rozmawia z kolejnymi państwami.
- Potencjał stworzenia wielkiego kryzysu jest duży i realny, gdy Łukaszenka uzna, że polska granica jest granicą fikcyjną. Musimy temu przeciwdziałać (...) Jeśli polska granica będzie twarda, kryzys migracyjny zakończy się, bo Łukaszence nie będzie się opłacać ściągać kolejnych migrantów, gdy oni będą zostawać na Białorusi, gdy nie spełni swoich celów
- powiedział minister spraw wewnętrznych.
- Integralność granic jest sprawą świętą. Nic nas nie powstrzyma, nie ustąpimy w tej fundamentalnej sprawie o milimeter, bo jestesmy ludźmi odpowiedzialnymi. Czujemy się odpowiedzialni za całą UE - stwierdził Kamiński.