41 lat temu, 16 grudnia 1981 r., siły bezpieczeństwa na rozkaz junty wojskowej gen. Jaruzelskiego brutalnie stłumiły strajk okupacyjny w kopalni „Wujek”. Od kul milicji zginęło dziewięciu górników. Była to jedna z największych i nie w pełni osądzonych zbrodni stanu wojennego.
- Górnicy z “Wujka” nie czekali biernie, chcieli walczyć o wolność i stawić opór ZOMO - przypomniał w mediach społecznościowych premier Mateusz Morawiecki.
Po trwających kilka godzin starciach na terenie zakładu komuniści postanowili użyć ostrej broni. Od kul zginęło 9 górników. Ich imiona na zawsze stały się symbolem bohaterstwa górników w walce o wolną Polskę i ideały “Solidarności”.
- W 41 rocznicę pacyfikacji kopalni “Wujek” pamiętamy o ich ofierze i dziedzictwie. Robimy wszystko, by Polacy mogli żyć w bezpiecznym, wolnym od przemocy państwie prawa, a prawa pracownicze, godność pracy i solidarność społeczna były naczelnymi zasadami kierującymi polityką rządu Prawa i Sprawiedliwości - dodał Morawiecki.