Po wyborach Polacy się dowiedzą, że w Polsce już w tej chwili są tysiące nielegalnych imigrantów - powiedział na antenie Telewizji Republika poseł Suwerennej Polski Jacek Ozdoba. Polityk ujawnił dokument, z którego wynika, że na Podlasiu już szuka się miejsc noclegowych dla cudzoziemców.
"(...) zwracam się z prośbą o wskazanie miejsc obiektów możliwych do wykorzystania przy masowym napływie cudzoziemców na terytorium RP innych niż objętych pomocą, na podstawie ustawy (...) i pomocy obywatelom Ukrainy"
– czytamy w dokumencie do marszałka województwa podlaskiego oraz prezydentów i starostów województwa.
Podlaski Urząd Wojewódzki wskazał, że "analiza miejsc/obiektów powinna objąć w szczególności realnie możliwe do wykorzystania zasoby Skarbu Państwa, samorządu województwa, jak również jednostek samorządu terytorialnego, w tym Gmin znajdujących się na administrowanym przez Państwa terenie".
Miejsca dla migrantów podzielono na trzy kategorie:
Dokument - z upoważnienia wojewody podlaskiego - podpisał Dyrektor Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Bogusław Maksim.
"Deja vu niektórzy będą mieli, bo w 2015 roku takie pismo do wojewodów było wysłane ze strony ówczesnej administracji, czy rządu Donalda Tuska"
– stwierdził na antenie Republiki Jacek Ozdoba.
Wskazał, że rząd milczy w sprawie przybywania do Polski migrantów, "dlatego, że jest kampania wyborcza". - Po wyborach Polacy się dowiedzą, że w Polsce już w tej chwili są tysiące nielegalnych imigrantów. To jest wszystko bardzo szczegółowo chowane. Nie ma oficjalnych stanowisk. To świadczy o tym, że Donald Tusk już realizuje scenariusz, który zaplanowała Republika Federalna Niemiec, czy też premier Francji - stwierdził.
Telewizja Republika dotarła do dokumentu Podlaskiego Urzędu Wojewódzkiego w Białymstoku.
— Max Hübner (@HubnerrMax) June 6, 2024
W skrócie - rząd Tuska szuka miejsc noclegowych dla tysięcy migrantów.
Na Podlasiu oczywiście.
Jak to leciało?
"Chuj z tą Polską Wschodnią" - tak? pic.twitter.com/AmD6Xuta5d