"(...) zwracam się z prośbą o wskazanie miejsc obiektów możliwych do wykorzystania przy masowym napływie cudzoziemców na terytorium RP innych niż objętych pomocą, na podstawie ustawy (...) i pomocy obywatelom Ukrainy"
– czytamy w dokumencie do marszałka województwa podlaskiego oraz prezydentów i starostów województwa.
Podlaski Urząd Wojewódzki wskazał, że "analiza miejsc/obiektów powinna objąć w szczególności realnie możliwe do wykorzystania zasoby Skarbu Państwa, samorządu województwa, jak również jednostek samorządu terytorialnego, w tym Gmin znajdujących się na administrowanym przez Państwa terenie".
Miejsca dla migrantów podzielono na trzy kategorie:
- Ośrodki wspólnego zamieszkania - gdzie cudzoziemcy znajdą zakwaterowanie na okres powyżej 3 miesięcy. Wymieniono tu akademiki, hotele, zaadaptowane przestrzenie mieszkalne.
- Ośrodki zbiorowego zakwaterowania - tam migranci mieliby przebywać do 3 miesięcy. Chodzi o szkoły, fabryki, koszary, domy kultury, sale gimnastyczne.
- Obozowiska - wydzielone nieruchomości, na terenie których obcokrajowcy znajdą "czasowe zakwaterowanie".
Dokument - z upoważnienia wojewody podlaskiego - podpisał Dyrektor Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Bogusław Maksim.
"Deja vu niektórzy będą mieli, bo w 2015 roku takie pismo do wojewodów było wysłane ze strony ówczesnej administracji, czy rządu Donalda Tuska"
– stwierdził na antenie Republiki Jacek Ozdoba.
Wskazał, że rząd milczy w sprawie przybywania do Polski migrantów, "dlatego, że jest kampania wyborcza". - Po wyborach Polacy się dowiedzą, że w Polsce już w tej chwili są tysiące nielegalnych imigrantów. To jest wszystko bardzo szczegółowo chowane. Nie ma oficjalnych stanowisk. To świadczy o tym, że Donald Tusk już realizuje scenariusz, który zaplanowała Republika Federalna Niemiec, czy też premier Francji - stwierdził.
Źródło: niezalezna.pl, Telewizja Republika
Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
mś