- Rada Ministrów przyjęła budżet na trudne czasy. To jest budżet bezpieczeństwa Polski i bezpieczeństwa polskich rodzin. Przyjęliśmy wiele wydatków, które mają zapewnić bezpieczeństwo rodzinom w tym trudnym okresie, kiedy przyszło nam rządzić - poinformował na konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki.
Premier przypomniał, że wysoka inflacja w Polsce jest spowodowana wojną na Ukrainie i pandemią
"To otoczenie, w ramach którego działamy. Doszliśmy do pewnych konkretnych parametrów makroekonomicznych i w oparciu o nie przygotowaliśmy założenia budżetowe"
- oświadczył szef rządu.
"Zależy nam na tym, by wzmacniać bezpieczeństwo finansowe polskich rodzin. Dlatego obniżyliśmy podatek z 17 na 12 procent"
- wskazał premier.
"To daje dodatkowo 35 miliardów złotych w portfelach Polaków. Ale każdy porównując 2023 rok porównując do 2021 będzie mógł sam stwierdzić, jakie ma dodatkowe dochody. To jest ten pierwszy element bezpieczeństwa finansowego polskich rodzin"
- podkreślił Morawiecki.
Szef rządu zapowiedział, że wszystkie dotychczasowe programy społeczne zostaną utrzymane oraz zapewnił, że "będziemy też reagować w zależności od potrzeb".
"To wszystko jest możliwe dzięki temu, że pieniądze nie były zakopane wbrew temu co mówiła opozycja. Działania Ministerstwa Finansów doprowadziły do tego, że dziś cały system finansów publicznych i budżet jest w zupełnie innym stanie, dużo lepszym. Najlepszym potwierdzeniem wiarygodności jest reakcja rynków finansowych i dane, raporty, analizy ze strony Komisji Europejskiej, Międzynarodowego Funduszu Walutowego potwierdzające uszczelnienie naszego systemu finansowego. Tu tkwi tajemnica naszego sukcesu i ambitnego budżetu na trudne czasy"
- podsumował premier.
"Dochody budżetowe zaplanowaliśmy na poziomie 604,4 mld zł. Jest to wzrost o 105 mld zł względem 2022 roku. W stosunku do 2015 roku jest to wzrost o 110%"
- poinformował premier.
"Nawet jak uwzględnimy inflację, to dostrzeżemy, że to jest prawdziwa przyczyna naszych możliwości budżetowych. Wzrost z 289 mld zł w 2015 r. na ponad 600 mld zł. To powoduje, że dziś w budżecie mamy zabezpieczenie w wyniku uszczelnionego systemu finansowego i naprawionych finansów publicznych na te wszystkie programy społeczne, infrastrukturalne"
- powiedział Morawiecki.
"Rząd prognozuje w projekcie budżetu na 2023 r. wzrost PKB w wysokości 1,7 proc., a inflację na poziomie 9,8 proc."
- oświadczył premier Mateusz Morawiecki.
Jak zaznaczył, wzrost PKB prognozowany na 2022 r. to 4,6 proc., inflacja to 13,5 proc., a nominalny wzrost przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej 11,2 proc.
Morawiecki podkreślił, że nominalny wzrost płac na 2023 r. zakładany jest na poziomie 10,1 proc.
Jak dodał, rząd zakłada, że referencyjna stopa procentowa w II połowie tego roku będzie wynosić 7 proc., a od IV kwartału 2023 r. zakłada się stopniowe luzowanie polityki pieniężnej.
"To wszystko jest możliwe dzięki temu, że pieniądze nie były zakopane wbrew temu co mówiła opozycja. Działania Ministerstwa Finansów doprowadziły do tego, że dziś cały system finansów publicznych i budżet jest w zupełnie innym stanie, dużo lepszym. Najlepszym potwierdzeniem wiarygodności jest reakcja rynków finansowych i dane, raporty, analizy ze strony Komisji Europejskiej, Międzynarodowego Funduszu Walutowego potwierdzające uszczelnienie naszego systemu finansowego. Tu tkwi tajemnica naszego sukcesu i ambitnego budżetu na trudne czasy"
- podsumował premier.
Zgodnie z procedurą budżetową przyjęty przez rząd wstępny projekt budżetu zostanie przekazany do zaopiniowania Radzie Dialogu Społecznego. Na uchwalenie ostatecznego projektu ustawy budżetowej na 2023 r. i przedłożenie go wraz z uzasadnieniem do Sejmu, Rada Ministrów ma czas do 30 września br.
W przyjętych w czerwcu br. założeniach do projektu budżetu na przyszły rok rząd prognozował, że wzrost PKB w 2023 r. wyniesie 3,2 proc., a inflacja 7,8 proc.