Jestem zbyt odpowiedzialną osobą, żeby bazować na moich przypuszczeniach i luźnych rozmowach z departamentami merytorycznymi - oznajmiła minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska pytana o to, ilu Polaków skorzysta z rządowego zamrożenia cen energii. Potwierdziła, że tarcza nie będzie już dostępna dla wszystkich, ponieważ zostanie wprowadzone kryterium dochodowe. Kiedy poznamy pierwsze rozwiązania? Polityk Trzeciej Drogi powiedziała, że "już za dwa-trzy tygodnie" - czyli tyle samo, ile tydzień temu.
Rządowy program osłony przed cenami energii w tym roku obowiązuje tylko do końca czerwca. Co później? O to na antenie RMF FM została zapytana minister klimatu Paulina Hennig-Kloska. Z jej odpowiedzi można wnioskować, że rząd Donalda Tuska nie ochroni portfeli choćby połowy obywateli.
Polityk Trzeciej Drogi zapewniła, że jej resort pracuje jednocześnie nad programem osłonowym i stabilizacją cen na rynku energii. - Tak, jak powiedziałam, w ciągu dwóch-trzech tygodni pokażemy pewnie jakieś pierwsze scenariusze działań - oznajmiła szefowa resortu klimatu dodając, że jutro ma "dostać pierwsze rozwiązania na maila".
Tyle tylko, że wersję od "dwóch-trzech tygodniach" minister z ramienia Trzeciej Drogi przedstawiała już... tydzień temu. Wówczas na antenie Polsat News również mówiła, że prace w ministerstwie trwają i pierwsze rozwiązania poznamy już niebawem.
Dziś w studiu RMF potwierdziła też, że zamrożenie cen energii w drugiej połowie 2024 nie trafi już do wszystkich. Będzie ono objęte kryterium dochodowym. Nie była w stanie odpowiedzieć ile pieniędzy rząd przeznaczy na ten cel. Co więcej, nie potrafiła też wskazać, ilu Polaków program obejmie, czy będzie to 50, czy 10 procent.
"Jestem zbyt odpowiedzialną osobą, żeby bazować na moich przypuszczeniach i luźnych rozmowach z departamentami merytorycznymi. Jutro mam dostać konkretne rozwiązania, wtedy będę mogła dzielić się z opinią publiczną"
Przypomnijmy, że według niektórych wyliczeń podwyżki cen energii w drugiej połowie 2024 roku mogą sięgnąć nawet 200 procent.