Marta Lempart przykleiła na drzwiach klubu PSL kartkę z pięcioma gwiazdkami, trzema koniczynami oraz napisem „a Kosiniak do dymisji”. W rozmowie z TVN24 Lempart rozkręciła się na temat ludowców, niemal jak przed miesiącami na temat wówczas rządzących.
W przededniu protestu pod Sejmem, na drzwiach klubu Polskiego Stronnictwa Ludowego w Sejmie Lempart powiesiła kartkę z pięcioma gwiazdkami, trzema koniczynami oraz napisem: "a Kosiniak do dymisji!”.
- Skoro panu Kosiniakowi nie pasują poglądy jego własnych wyborców, 78 procent wyborców PSL-u jest za legalizacją aborcji, za dekryminalizacją jest jeszcze więcej, 90 procent wyborców koalicji 15 października jest za legalizacją aborcji, to proponuję oddać te wszystkie stołeczki, proponuję oddać tekę wicepremiera - powiedziała Lempart w rozmowie z TVN24.
Kpiła dalej z wicepremiera: „Nie rozumiem, jak to jest. Jak pan katolik, rozwodnik, Kosiniak-Kamysz ma takie straszne sumienie, to chyba mu sumienie nie powinno pozwalać być w rządzie głosami ludzi, którzy są za legalną aborcją i za dekryminalizacją, bo to oni dali im władzę”.
Przekonywała, że głosowaniem ws. aborcji - ludowcy pozostają dziś „w koalicji z PiS-em, Konfederacją” a więc „nie powinni być w tym rządzie, bo to jest koalicja z ludźmi, którzy wysyłali na nas policję, żeby nas biła na ulicach”.
Dodała: „A teraz PSL jest w koalicji z tymi samymi bandytami. Ktoś taki nie powinien być wicepremierem, nie powinien być w rządzie”.
- A że jak wiemy wartością najważniejszą dla PSL-u są stołki, to też jest bardzo prosty sposób na to, żeby przywrócić głosowanie PSL-u razem z koalicją rządzącą. Jedno głosowanie nie tak – jeden wiceminister, jeden dyrektor jakiegoś funduszu i jedna jakaś agencyjka. Po trzech się naprawią. Zapewniam panie premierze - zwróciła się do Donalda Tuska.
Znana na X Emilia Kamińska zwróciła się bezpośrednio do wicepremiera Kosiniaka-Kamysza:
„patrz jak Cię pięknie rozgrywają. Zostałeś zakładnikiem Tuska i jego watahy #SilniRazem. Bałeś się hejtu idąc z PiS i poszedłeś z PO, ale dla nich to i tak nie ma znaczenia”.
Zastrzegła, że „oni dopiero zaczęli zaszczuwanie, a jak już dojdzie do tragedii, a dojdzie, to wszystkie ich media będą mówić, że to i tak Twoja wina. Wspomnisz”.
Patrz @KosiniakKamysz jak Cię pięknie rozgrywają. Zostałeś zakładnikiem Tuska i jego watahy #SilniRazem. Bałeś się hejtu idąc z PiS i poszedłeś z PO, ale dla nich to i tak nie ma znaczenia.
— Emilia Kamińska (@EmiliaKaminska) July 22, 2024
Aha i pamiętaj, oni dopiero zaczęli zaszczuwanie, a jak już dojdzie do tragedii, a… pic.twitter.com/EV7tnwOqfW
W hucznej zapowiedzi protestu „Wyborcza” pisze, że „kobiety idą na Sejm”.
"Odporni na argumenty prawne i merytoryczne posłowie i posłanki PSL-u spychają nas poza system, skazując na aborcyjną partyzantkę" - piszą aktywistki z Aborcyjnego Dream Teamu i Ogólnopolskiego Strajku Kobiet. Protest przed Sejmem odbędzie się 23 lipca.
Zapowiedziano go natychmiast po glosowaniu 12 lipca, gdy Sejm większością głosów odrzucił proaborcyjny projekt nowelizacji ustawy.