Zgodnie z prawem, osobie zajmującej kierownicze stanowisko państwowe przysługuje lokal służący do zaspokojenia potrzeb mieszkaniowych na czas zajmowania stanowiska, jeżeli osoba ta i jej małżonek nie dysponują innym lokalem w miejscowości, w której objęła ona stanowisko. Podstawę prawną objęcia lokalu przez osobę uprawnioną stanowi umowa najmu.
Dodatkowo, Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej, Marszałek Sejmu, Marszałek Senatu i Prezes Rady Ministrów mogą obejmować lokale służące do zaspokojenia potrzeb reprezentacyjnych i mieszkaniowych na czas zajmowania tych stanowisk niezależnie od posiadania innych lokali.
Ale 23 października premier Donald Tusk wydał rozporządzenie zmieniające rozporządzenie w sprawie warunków i trybu obejmowania oraz zwalniania lokali przez osoby zajmujące kierownicze stanowiska państwowe.
- W przypadku osób pełniących funkcję wiceprezesa Rady Ministrów lub ministra koszty utrzymania lokalu, przysługującego na podstawie art. 5b ust. 1 ustawy z dnia 31 lipca 1981 r. o wynagrodzeniu osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe, są pokrywane odpowiednio z budżetu urzędu wypłacającego wynagrodzenie wiceprezesa Rady Ministrów albo urzędu obsługującego ministra - napisano w rozporządzeniu premiera Tuska.
Czyli z publicznych pieniędzy.
Ze spraw średnio ważnych: darmowe mieszkania dla ministrów stały się faktem. Nie będę z tego powodu robił cyrku, ale pamiętam jak ówcześni posłowie opozycji z KO robili histerię i kontrole w KPRM, ponieważ te lokale były wynajmowane np. byłym ministrom - oczywiście odpłatnie
– komentuje poseł Łukasz Schreiber.
Ze spraw średnio ważnych: darmowe mieszkania dla ministrów stały się faktem 😉
— Łukasz Schreiber (@LukaszSchreiber) November 13, 2025
Nie będę z tego powodu robił cyrku, ale pamiętam jak ówcześni posłowie opozycji z KO robili histerię i kontrole w KPRM, ponieważ te lokale były wynajmowane np byłym ministrom - oczywiście odpłatnie pic.twitter.com/WKP6Gd1LiP