"Niszczenie wspólnoty narodowej" czy "sianie kłamstwa" - zarzucił dziś Antoniemu Macierewiczowi minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz po publikacji raportu, mającego stanowić ocenę ostatnich lat pracy zespołu Macierewicza. Zapowiedziano wnioski do prokuratury.
W MON trwa prezentacja raportu z prac zespołu ds. oceny funkcjonowania podkomisji, powołanej w 2016 r. przez ówczesnego szefa MON Antoniego Macierewicza do zbadania przyczyn katastrofy smoleńskiej.
Minister obrony narodowej zaznaczył, że powołany w styczniu zespół nie badał samego wypadku z 10 kwietnia 2010 r. i jego przyczyn, tylko oceniał działanie podkomisji, która funkcjonowała w latach 2016-2023. Przyjmując rosyjską narrację, Władysław Kosiniak-Kamysz oskarżył Antoniego Macierewicza o „sianie kłamstwa’ i „niszczenie wspólnoty”.
Zarzucał, że celem podkomisji pod przewodnictwem Macierewicza było „potwierdzenie tylko jednej hipotezy o wybuchu i odrzucanie wszystkich innych argumentów, ekspertyz, które tej hipotezy nie potwierdzały”.
Kosiniak-Kamysz przekonywał, że chodziło o „budowanie podziału społecznego i niszczenie wspólnoty narodowej, sianie kłamstwa i nieprawdy”.
Pracy podkomisji przypisał „kłamstwo, zło, nienawiść, która podzieliła Polaków”.
Jako zarzut Kosiniak-Kamysz podniósł też, że w raporcie nie było wzmianki o tym "jak uniknąć podobnych błędów w przyszłości".
Zarzucił, że Skarb Państwa poniósł na rzecz działania podkomisji smoleńskiej ponad 81 mln zł.
Zapowiedział, że resort sfomułuje i skieruje wnioski do prokuratury na podstawie napisanego raportu.