Od kilku dni niszczone są plakaty europosła Ryszarda Czarneckiego – kandydata Prawa i Sprawiedliwości z warszawskiej listy do Parlamentu Europejskiego. – Ostatniej nocy ta akcja nabrała szczególnej intensywności – powiedział w rozmowie z Niezalezna.pl polityk. Sprawa została już zgłoszona policji.
Akcja niszczenia plakatów trwa od kilku dni, ale przybrała na sile w ostatnich godzinach. Europoseł Prawa i Sprawiedliwości poinformował o tym na Twitterze. Sprawa trafiła na policję.
„W ostatnim czasie zniszczono kilkadziesiąt moich plakatów na słupach w Warszawie. Częściowo byli to "nieznani sprawcy", którzy „tylko” zrywali, po części na moje plakaty nalepiano plakaty „Konfederacji”. Sprawę zgłoszono policji"
– czytamy we wpisie Czarneckiego.
W ostatnim czasie zniszczono kilkadziesiąt moich plakatów na slupach w Warszawie. Częściowo byli to "nieznani sprawcy",którzy„tylko”zrywali,po części na moje plakaty nalepiano plakaty„Konfederacji”. Sprawę zgłoszono policji pic.twitter.com/YQIn4bO0li
— Ryszard Czarnecki (@r_czarnecki) 21 maja 2019
Europoseł Czarnecki mówi Niezalezna.pl, że dzieje się tak m.in. na ulicach Śródmieścia, Mokotowa, Ursynowa, Wilanowa.
- Sprawcy są nieznani - przyznaje polityk w rozmowie z Niezalezna.pl, ale zwraca uwagę, że w niektórych miejscach na jego plakatach pojawiły się materiały Konfederacji. - To nie "dowód", ale "poszlaka" - dodaje.
Ryszard Czarnecki jest "dwójką" na warszawskiej liście Prawa i Sprawiedliwości w wyborach do Parlamentu Europejskiego.