Ministerstwo klimatu i środowiska zwróciło się do PKP o wyznaczenie przestrzeni VIP dla minister Pauliny Hennig-Kloski. Chodziło o to, żeby polityk mogła poczekać na pociąg w specjalnej przestrzeni. Pracownicy spółki Skarbu Państwa nie krył zdumienia otrzymanym pismem.
W dniach 6-7 lutego w Gdańsku odbywać się będzie Kolegium Komisarzy Unii Europejskiej. Udział w nim wezmą wszyscy komisarze UE z przewodniczącą Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen. Przyjmą ich premier Donald Tusk wraz ze wszystkimi ministrami. Okazało się, że jeden z resortów wystąpił o specjalne traktowanie swojej szefowej.
Jak informuje Radio Zet, ministerstwo klimatu i środowiska zwróciło się do PKP o "możliwość zapewnienia miejsca, w którym Pani Paulina Hennig-Kloska mogłaby oczekiwać na pociąg w dniu 7 litego 2025 r. w godzinach 15:50-16:40". Wśród wymogów resortu była m.in. osobna toaleta dla minister.
Pracownicy PKP popadli w konsternację. Jak twierdzili, nigdy wcześniej nie spotkali się z taką prośbą. Rozpoczęli poszukiwania jednak szybko się okazało, że saloniku VIP dla polityk Polski 2050 nie znajdą. - PKP nie dysponują tego rodzaju miejscami na dworcach - przekazał radiu rzecznik spółki Skarbu Państwa.
PKP skontaktowały się z resortem, "aby wyjaśnić tę sprawę". Przedstawiciele spółki usłyszeli, że doszło do nieporozumienia i "pomyłki jednego z pracowników ministerstwa". Podobnie resort odpowiedział na pytania radia w tej sprawie. "Nieporozumienie" miało wynikać z "nadgorliwości jednej z szeregowych urzędniczek".
"[Przedstawiciel resortu - przyp. red.] zapewnił, że ministra Paulina Hennig-Kloska nie ma w zwyczaju korzystać z tego typu VIP-owskich usług"
– podaje portal radia.