Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

Trzaskowski mówi o Nawrockim i... Musku. Jest odpowiedź: „No są granice bezczelności”

Politycy koalicji 13 grudnia w okresie kampanii wyborczej w USA nie kryli swojej niechęci do Donalda Trumpa. Teraz kąsają... Elona Muska - bliskiego współpracownika amerykańskiego prezydenta, szefa departamentu wydajności rządu w jego gabinecie. "Pocałunkiem śmierci dla Nawrockiego byłoby wspieranie PiS przez Muska" - stwierdził w wywiadzie dla "Rz" Rafał Trzaskowski. Najwidoczniej... zapomniał o swoich powiązaniach z Sorosem. Internauci jednak czuwają.

Rafał Trzaskowski
Rafał Trzaskowski
Zbigniew Kaczmarek - Gazeta Polska

Krótka pamięć?

Michał Moskal, parlamentarzysta Prawa i Sprawiedliwości opublikował na x.com wpis z fragmentem wywiadu Rafała Trzaskowskiego, kandydata Koalicji Obywatelskiej dla "Rzeczpospolitej". 

Na marginesie, choć to istotne w tym temacie, jakiś czas temu - należąca do miliardera George'a Sorosa spółka Pluralis przejęła większościowy pakiet akcji Gremi Media. A to z kolei wydawca m.in. dzienników "Rzeczpospolita" oraz "Parkiet". 

Już w tytule do rozmowy z Trzaskowskim czytamy: "Pocałunkiem śmierci dla Nawrockiego byłoby wspieranie PiS przez Muska".

Wieje hipokryzją

Poseł PiS zwraca na uwagę na hipokryzję kontrkandydata Nawrockiego. 

W gazecie, która jest własnością George Sorosa przeprowadza się wywiad ze stypendystą George Sorosa, który jednocześnie chwali się znajomością z synem tego miliardera czyli Alexem Sorosem. I tenże człowiek przestrzega przed potencjalnym wsparciem innego amerykańskiego miliardera dla swojego kontrkandydata.

– pisze Moskal.

I dodaje: "musicie wiedzieć, naszym suwerenem jest Naród, a Wy uważacie że powinniśmy się odnosić do Muska, bo patrzycie przez pryzmat swojej relacji z Sorosem gdzie suwerenem nie są Polacy tylko bogaty sponsor marzący o tęczowej rewolucji na świecie".

Trzaskowski i Soros

W tym kontekście warto przypomnieć rok 2018 i pamiętne spotkanie Rafała Trzaskowskiego z mieszkańcami Białołęki. To również była kampania wyborcza. 

Choć spotkanie samo w sobie nie cieszyło się wysoką frekwencją, najciekawsze działo się po pytaniu, które padło na sali. Zadał je Dariusz Matecki (obecnie poseł PiS). Zapytał Trzaskowskiego o jego stypendium. A tutaj nie jest tajemnicą, że było ono finansowane przez fundację George Sorosa. Zadający pytanie Matecki, by Trzaskowski powiedział, jak dokładnie nazywa się fundacja, z której wsparcia korzystał. 

Pytanie wywołało oburzenie sympatyków Platformy Obywatelskiej uczestniczących w spotkaniu. Ba, zostało wprost wybuczane. Podejmowano także liczne próby zagłuszenia Mateckiego. 

A sam Trzaskowski? Odparł wyjątkowo arogancko i sarkastycznie. 

 Stypendysta Sorosa. Straszne? Rozumiem, że pan prawie zemdlał. Tak, rzeczywiście fundacja Sorosa wspierała demokrację w wielu państwach i ma olbrzymie zasługi m.in. dzięki temu, że pozwalała bardzo utalentowanej młodzieży, ale też i mniej utalentowanej, aby otrzymali stypendia

– mówił wiceszef PO.

To nie jedyne powiązanie Trzaskowskiego z Sorosem. Fundacja miliardera sponsorowała również imprezę wice-Tuska, czyli Campus Przyszłości. Sam Trzaskowski chwalił się również zdjęciami z synem George'a - Alexem. 

 



Źródło: niezalezna.pl, x.com

#wybory 2025 #Polska #prezydent #polityka

az