W poniedziałek PKW podała oficjalne wyniki I tury niedzielnych wyborów prezydenckich. Zgodnie z nimi kandydat KO Rafał Trzaskowski zdobył 31,36 proc. głosów, a kandydat obywatelski, popierany przez PiS - Karol Nawrocki 29,54 proc. To właśnie ci dwaj kandydaci zmierzą się w II turze wyborów, które odbędą się 1 czerwca.
Bez złudzeń. PSL za "tęczowym" Rafałem
PSL w I turze poparło marszałka Sejmu Szymona Hołownię, który uzyskał zaledwie 4,99 proc. W trakcie wieczoru wyborczego Hołowni, prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz zadeklarował poparcie w II turze kandydata KO Rafała Trzaskowskiego. Zapowiedział podjęcie uchwały w tej sprawie w jego środowisku politycznym.
Dziś rano - właśnie w tej sprawie zebrał się Naczelny Komitet Wykonawczy PSL. Decyzja została potwierdzona.
"Podjęliśmy uchwałę popierającą Rafała Trzaskowskiego, i to jest rzecz absolutnie oczywista, niebudząca żadnych wątpliwości"
– przekazał poseł Rzepa.
Jak dodał - nie było, co do tej uchwały żadnych głosów sprzeciwu. "Także teraz pełne wsparcie i pełne zaangażowanie PSL przez te dwa tygodnie w kampanię Rafała Trzaskowskiego" - powiedział poseł ludowców.
A Hołownia się zapierał
To ciekawe, ponieważ jeszcze na chwilę przed ciszą wyborczą, Szymon Hołownia - który nie dostał się do drugiej tury wyborów prezydenckich, ale jest w koalicji z PSL, deklarował, że jeżeli Trzaskowski nie wyjaśni afery NASK, nie może liczyć na jego poparcie 1 czerwca. Szybka zmiana zdania? To było do przewidzenia.