Prof. Sławomir Cenckiewicz, gen. Andrzej Kowalski oraz gen. Mirosław Bryś - to oni staną na czele kierownictwa Biura Bezpieczeństwa Narodowego po zaprzysiężeniu Karola Nawrockiego na prezydenta Polski.
Przyszły szef BBN był gościem wieczornej rozmowy w Telewizji Republika. Pytany o wizję funkcjonowania Biura, przyznał:
„nie będziemy z definicji redutą kontestacji wszystkiego, co przyjdzie z rządu. Ale nie będziemy również akuszerami, którzy wszystko przyjmą bez cienia uwagi. Będziemy merytorycznie przyglądać się wszystkim propozycjom. Wierzymy, że one będą dobre”.
Zadeklarował, że nowe Biuro „wyjdzie ze swoimi inicjatywami, które poprawią bezpieczeństwo Polski i Polaków, ale również wzmocnią zdolności Polski do obrony”.
Dopytywany o powrót do idei 300-tysięcznej armii, Cenckiewicz odparł:
„jest człowiek, który ma pomysł, jak to zrobić. To mój zastępca gen. Mirosław Bryś, który dokładnie tym się zajmował. Można mówić szerzej: ojcem dużej rekrutacji jest minister Mariusz Błaszczak. To człowiek, który z dużym powodzeniem to realizował”.
- Fachowcy, do których niewątpliwie należy gen. Bryś czy jego współpracownik płk Stachowski, mają bardzo interesujące diagnozy, z których wynika, że taka armia jest możliwa - dodał.
#PILNE! Sławomir Cenckiewicz nowym szefem Biura Bezpieczeństwa Narodowego!@Cenckiewicz #włączprawdę #TVRepublika pic.twitter.com/D8y5tHmyPc
— Telewizja Republika 🇵🇱 #włączprawdę (@RepublikaTV) July 3, 2025