Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Polityka

Prokuratura ściga działacza Ruchu Obrony Granic. Grozi mu do roku więzienia

Do roku pozbawienia wolności grozi działaczowi z Ruchu Obrony Granic, który za - jak twierdzi prokuratura - bezprawne skontrolowanie na granicy z Niemcami dwóch obcokrajowców. Mężczyzna usłyszał zarzut dotyczący podszywania się pod funkcjonariusza. 44-latek nie przyznał się do zarzuconego czynu.

Ruch Obrony Granic powstał w odpowiedzi na zwożenie przez niemieckie służby nielegalnych migrantów do Polski. Działacze, patrolując rejony przejść granicznych, wielokrotnie udowadniali, że takie praktyki mają miejsce. Część zamieszczanych przez aktywistów nagrań pochodziła z mostu w Słubicach, co odnotowywaliśmy wielokrotnie.

To właśnie za interwencję na wspomnianym moście jeden z działaczy ROG usłyszał zarzut. Zdaniem prokuratury 44-latek przywłaszczył funkcję funkcjonariusza publicznego (art. 227 k.k.) w momencie gdy dokonywał kontroli legalności pobytu w naszym kraju obywateli Mozambiku i Tadżykistanu. Prokuratura twierdzi, że mężczyzna wykonywał czynności związane z funkcją Straży Granicznej, mimo że mundurowym tej formacji nie jest. Gdzie więc byli wówczas strażnicy?

Mężczyzna został przesłuchany w charakterze podejrzanego. Nie przyznał się do popełnienia zarzuconego mu czynu i skorzystał z prawa do odmowy udzielenia odpowiedzi na pytania prokuratora. Nie był on dotychczas karany sądownie.

44-latkowi grozi kara grzywny, ograniczenia wolności albo jej pozbawienia do roku.

Źródło: niezalezna.pl, PAP

Wesprzyj niezależne media

W czasach ataków na wolność słowa i niezależność dziennikarską, Twoje wsparcie jest kluczowe. Pomóż nam zachować niezależność i kontynuować rzetelne informowanie.

* Pola wymagane