- Projekt Trzeciej Drogi przywraca możliwość zabijania dzieci, które nie zdążyły się urodzić, a u których zdiagnozowano choroby, np. zespół Downa. Wprowadza on także zapis o możliwości aborcji ze względu na zdrowie psychiczne kobiet - powiedziała na antenie TV Republika Magdalena Korzekwa-Kaliszuk, prawnik. Odniosła się w ten sposób do projektu ustawy Trzeciej Drogi, który miałby zliberalizować prawo aborcyjne.
W czwartek Sejm zajmie się czterema projektami dotyczącymi liberalizacji przepisów aborcyjnych. Dwa z nich przygotowała Lewica, a po jednym Koalicja Obywatelska i Trzecia Droga, czyli PSL i Polska 2050. Na dyskusję o projektach oddelegowano ponad sześć godzin.
Projekt Trzeciej Drogi przywraca stan prawny sprzed wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 2020 r., a więc przesłankę do przerwania ciąży, gdy "wyniki badań wskazują na duże prawdopodobieństwo ciężkich i nieodwracalnych wad płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu".
O propozycji Trzeciej Drogi szerzej mówiła na antenie TV Republika Magdalena Korzekwa-Kaliszuk, prawnik.
"Projekt Polski 2050 i PSL jest projektem przedstawianym przez swoich autorów jako projekt kompromisowy, który miałby powrócić do stanu sprzed wyroku TK z 2020, co z samej litery prawa jest niemożliwe, bo wyrok TK jest ostateczny. Aby zmienić wyrok TK, trzeba zmiennik konstytucję"
"Niestety, ten projekt jest tym, który ma największe szanse pójść do dalszych prac. Projekt ten przywraca możliwość zabijania dzieci, które nie zdążyły się urodzić, a u których zdiagnozowano choroby, np. zespół Downa, zespół Turnera, rozszczep kręgosłupa czy jeszcze inne choroby. To jest projekt, który także wprowadza zapis o możliwości aborcji ze względu na zdrowie psychiczne kobiet. To brzmi oczywiście tak dość niewinnie. W tej chwili mamy w ustawie aborcyjnej możliwość ze względu na zagrożenie zdrowia kobiety, natomiast przez 30 lat nikt nie uznawał, aby ten przepis służył do aborcji w przypadku, gdy kobieta deklaruje, że ciąża może zagrażać jej zdrowiu psychicznemu"
"Jeśli prawo np. w Hiszpanii nie pozwalało na zabijanie dziecka na życzenie, to wykorzystywano taką furtkę, tak omijano prawo, by właściwie w każdej sytuacji dziecko mogło zostać poddane aborcji, bo kobietą uznawała, że dziecka nie chce mieć. Do tego prowadzą takie przepisy. Ten projekt w praktyce umożliwia aborcję na życzenie. On ma jeszcze jeden groźny zapis, także niekonstytucyjny. Mam na myśli zmuszanie wszystkich placówek medycznych, szpitali położniczych do tego, żeby każdy szpital wykonywał aborcję. To jest bezpośredni atak na klauzulę sumienia, która jest wartością konstytucyjną"