"Sprawa Szejny jest wykraczającą poza kwestie, którymi zajmujemy się od paru dni, dużo poważniejsza. Dotyczy takich kwestii, które nie zostały wyjaśnione w sposób satysfakcjonujący tajne służby" - ocenił w Telewizji Republika prof. Sławomir Cenckiewicz. W dalszej części programu przypomniał, że Szejnie zarzucano prochińskie działania.
Michał Rachoń poinformował, że planuje co piątek programy z udziałem prof. Sławomira Cenckiewicza, na tematy dotyczące służb specjalnych. Dzisiejszą rozmowę zaczęli jednak od sprawy ze środy, kiedy Żandarmeria Wojskowa nawiedziła dom Cenckiewicza, by osobiście wręczyć mu wezwanie na stawiennictwo w sprawie sądowej, gdzie ma być świadkiem (termin był już wcześniej ustalony i wiedział o nim profesor).
W normalnym kraju tak się nie robi, ale jestem widzem Telewizji Republika, to wiem jak to państwo wygląda mniej więcej od półtorej roku, jak rządzi Donald Tusk. Niestandardowe poczynania są standardem sprawowania władzy
– ocenił prof. Cenckiewicz.
Zaznaczył, że jest to typowa wizja kierowania służb wojskowych przez gen. Jarosława Stróżyka. "Pojedźmy tam, wyślijmy tam jakichś dwóch ubranych z bronią. On się zdenerwuje, potem napisze o tym, ale będzie temperatura podtrzymywana" - drwił z podejścia Stróżyka. "Na tego hakownię, na tamtego obyczajówkę, na innego, że jakieś leki brał. Tak zawiadujmy tym światem wyniesionym z Wojskowych Służb Informacyjnych" - mówił Cenckiewicz, dodając, że w przypadku ludzi o mniejszych nerwach, może to kogoś zdenerwować i dać zamierzony efekt, wpłynąć na samopoczucie i stan zdrowotny.
Mówię poważnie. Po tym, co się stało ze śp. Barbarą Skrzypek, wszystkie tego typu akcje muszą po pierwsze być nagłaśniane, monitorowane. Wszystkie przesłuchania, obojętnie czy charakter świadka, czy oskarżonego, muszą być absolutnie nagrywane. Moim zdaniem musi uczestniczyć w tych czynnościach pełnomocnik, dlatego, że istnieje daleko idące podejrzenie wobec tej władzy, że nie stosuje się ani do ducha, ani zasad, ani do litery prawa obowiązującego w Polsce. To domniemanie podejrzliwości musi być normą postępowania każdego, kto występuje w sprawach stricte politycznych
– zaapelował Cenckiewicz.
Według niego powinna być stosowana zasada jak w kontrwywiadzie - osoba taka nie powinna iść sama, powinna informować o tym, że idzie i pilnować swoich praw. Wnioskować o rejestrowanie czynności, wnioskować o obecność pełnomocnika, informować media.
Gość Michała Rachonia odniósł się też do serii twittów Stanisława Żaryna, który poinformował, że w sprawie ministra Andrzej Szejny (Lewica) są dużo poważniejsze problemy, niż kwestia alkoholizmu. Z informacji Ministerstwa Spraw Zagranicznych wynika bowiem, że są przeszkody w wykonywaniu przez niego pracy (i uzyskaniu poświadczeń do dostępu do informacji niejawnych), które są nieusuwalne.
„Nie mówię o kłopotach zdrowotnych, tam pojawiły się inne wątki…” – tak na ostatniej Radzie Ministrów mówił Premier Tusk. W ten sposób odniósł się do sprawy wiceministra @AndrzejSzejna. Premier @donaldtusk zażądał jednocześnie urlopowania wiceministra „do czasu pełnego… https://t.co/3WTbIDVQt5 pic.twitter.com/CNBgHAdccJ
— Stanisław Żaryn (@StZaryn) March 27, 2025
O jakie problemy może chodzić?
Z całości jego wypowiedzi wynika, że sprawa Szejny jest wykraczającą poza kwestie, którymi zajmujemy się od paru dni, dzięki bardzo dobrej zresztą pracy dziennikarzy Wirtualnej Polski. Jest po prostu znacznie poważniejsza, dlatego, że ona musi dotyczyć kwestii takich, które nie zostały w satysfakcjonujący tajne służby sposób wyjaśnione. Mamy najpewniej do czynienia z sytuacją, że bardzo ważny wiceminister, o dosyć silnej pozycji w resorcie spraw zagranicznych, nie ma regularnego formalnego poświadczenia o dostępie do informacji niejawnych. Korzysta z rękojmi, którą dał mu minister spraw zagranicznych Sikorski
– stwierdził Sławomir Cenckiewicz.
"Jeśli to jest prawda, minister spraw zagranicznych Sikorski wziął na siebie odpowiedzialność, rękojmię, że człowiek któremu daje dostęp do informacji niejawnych zapewnia szczelność, jest poważnym człowiekiem, któremu można zaufać" - dodał. W dalszej części rozmowy prof. Cenckiewicz przypomniał o prochińskich ciągotach Andrzeja Szejny oraz krytykowaniu go za szerzenie chińskiej propagandy.
Oglądaj Telewizję Republika na żywo: