Prezydent Andrzej Duda dokonał zmian na najwyższych stanowiskach dowódczych w Siłach Zbrojnych RP. Zapowiedział też, czego będzie oczekiwał od nowego parlamentu po zbliżających się wyborach. "Będzie zobligowany do zajęcia się w trybie jak najszybszym prezydencką propozycję zmiany ustroju polskiej armii - jej system dowodzenia i kierowania" - mówił.
Podczas uroczystości prezydent zwrócił uwagę, że "ustrój polskiej armii - jej system dowodzenia i kierowania - wymaga pewnych korekt, które wynikają z doświadczeń zdobytych w tych sytuacjach wojennych, które nas otaczają". Przekazał, że jakiś czas temu złożył do laski marszałkowskiej projekt ustawy, "która na nowo reguluje te kwestie - między innymi przekształcając strukturę ustrojową polskiej armii poprzez propozycje stworzenia Dowództwa Połączonego, to znaczy połączenia Dowództwa Operacyjnego i Generalnego w ramach jednej struktury".
"Wierzę, że to się stanie w najbliższym czasie" - powiedział Duda. "Wkrótce będziemy mieli nowy Parlament, który uchwali tę prezydencką propozycję, jako, że będzie zobligowany do zajęcia się nią w trybie jak najszybszym" - powiedział.
Jak zaznaczył, "nie ma żądnych wątpliwości, że nowo wybrani posłowie będę rozumieli potrzebę tego, żeby polska armia działa jak najsprawniej, że zdobywamy właśnie doświadczenia, których przekucie na konkretne rozwiązania jest niezwykle potrzebne i pilne".
Prezydent podziękował także gen. Wiesławowi Kukule i gen. dyw. Maciejowi Kliszowi, że wraz z podjęciem nowych obowiązków biorą na siebie "wielką odpowiedzialność, która pokazuje gotowość do służenia ojczyźnie". Wskazał, że jest to również gotowość do "podjęcia obowiązku realizacji potrzebnych zmian".
"Jestem przekonany, że będziecie dowodzili powierzonymi wam żołnierzami z takim sercem i taką odpowiedzialnością dowódczą jak do tej pory" - powiedział Duda.
Jak podkreślił, "mamy świetnych ludzi, mamy ludzi z potencjałem służenia ojczyźnie i trzeba go jak najlepiej wykorzystać". "Jestem przekonany, że będziecie to umieli zrealizować" - ocenił prezydent.