"Oczekujemy nowych planów bezpieczeństwa dla wschodniej flanki Sojuszu. Chcielibyśmy, aby reakcja NATO na potencjalną napaść była szybsza" - mówił po spotkaniu z sekretarzem generalnym NATO Jensem Stoltenbergiem prezydent RP Andrzej Duda.
Prezydent Andrzej Duda w Kwaterze Głównej NATO spotkał się z sekretarzem generalnym Sojuszu Jensem Stoltenbergiem. Rozmowa dotyczyła postanowień zaplanowanego na lipiec szczytu NATO w Wilnie oraz wzmocnienia wschodniej flanki Sojuszu.
W swojej wypowiedzi Stoltenberg nazwał Dudę "silnym adwokatem więzi transatlantyckiej", podziękował za silne wsparcie dla Ukrainy w krytycznym czasie.
- Polska wnosi ogromny wkład na rzecz NATO na wiele różnych sposobów - zaznaczył, dodając, że Polska inwestuje w obronność, wydając na to ponad 2 proc. PKB. Odnosząc się do spraw Ukrainy, Stoltenberg powiedział, że "Putin musi zdać sobie sprawę, że nie może wygrać", więc Ukrainie należy zapewniać broń, po to, by odbiła terytorium.
- Polska odgrywa wiodącą rolę w tych wysiłkach
- zaznaczył Stoltenberg.
Głos zabrał też prezydent Andrzej Duda.
- Wyraziłem nasze oczekiwania z polskiej strony, że oczekujemy nowych planów bezpieczeństwa dla naszej części sojuszu, nie tylko dla Polski, ale też państw bałtyckich
- powiedział prezydent Andrzej Duda.
Jak dodał, drugi element to kwestia infrastruktury, czyli uzbrojenia. "Chcielibyśmy, żeby na wschodniej flance NATO powstawało jak najwięcej magazynów uzbrojenia" - powiedział Duda.
- Oczywistą sprawą jest, że jeżeli infrastruktura będzie na miejscu, przybycie sił będzie znacznie szybsze
- podkreślił.
Prezydent dodał, że kwestia bezpieczeństwa traktowana jest przez Polskę bardzo poważnie. Zaznaczył, że nie zabrakło dyskusji o wsparciu dla Ukrainy.