Nikt by TVN-owi nie zabraniał nadawać. [...] To, co rozpętały stacja TVN i opozycja totalna, to burza w szklance wody - mówi nam poseł Kukiz'15 Jarosław Sachajko, pytany o weto prezydenta Andrzeja Dudy. Podkreśla, że jego ugrupowanie liczyło na podpis głowy państwa pod ustawą. - Dlatego za nią głosowaliśmy, byliśmy do niej przekonani - mówi.
- Liczyliśmy na podpisanie tej ustawy. Dlatego za nią głosowaliśmy, byliśmy do niej przekonani. Pan prezydent ma jednak inny ogląd - nie powinniśmy z tym dyskutować. Prezydenta wybrała jednak większość Polaków i trzeba szanować jego decyzję - mówi na początku Jarosław Sachajko z Kukiz’15.
Nawiązując do słów prezydenta Dudy, mówi:
„uzasadnienie, jakie padło, ładnie brzmi, ale Polska w innych przypadkach nie zastrzegała umów; chociażby z własnym społeczeństwem. Myślę tutaj o systemie emerytalnym, który znacząco się zmieniał wielokrotnie”.
- Poczekajmy, co zadzieje się dalej. Może w kolejnej kadencji bardziej pomyślimy o tym, żeby dotrzymywać umów z polskim społeczeństwem - dodaje Sachajko.
Polityk pytany, czy treść zawetowanej nowelizacji była zagrożeniem w kontekście wolności słowa w stacji TVN, stanowczo odpowiada:
„oczywiście, że nie”.
Dalej przypomina, że „mamy bardzo ważne problemy, które nas dotyczą”. - Mówi się zaś o tematach niebyłych. Nikt by TVN-owi nie zabraniał nadawać - przekonuje dalej.
Podkreśla, że „przede wszystkim trzeba mieć szacunek do siebie i własnego prawa”. - Jeżeli takie prawo mamy, a te ktoś kiedyś obszedł, to nie jest żadne pacta sunt servanda (łac. umów należy dotrzymywać) - odwołuje się znów do argumentu prezydenta Dudy, który decyzję o wecie podjął - jak mówił - w oparciu o obowiązujące zapisy „Traktatu o stosunkach handlowych i gospodarczych”. Traktatu podpisanego między Polską a USA w 1990 roku.
Sejm opowiedział się w piątek, 17 grudnia, przeciwko uchwale Senatu, który we wrześniu odrzucił nowelizację ustawy o radiofonii i telewizji, mającą na celu uszczelnienie i uściślenie obowiązujących od 2004 r. przepisów, które mówią o tym, że właścicielem telewizji czy radia działających na podstawie polskich koncesji mogą być podmioty z udziałem zagranicznym, pozaeuropejskim nieprzekraczającym 49 proc. Tak skonstruowane przepisy uniemożliwiają amerykańskiemu koncernowi Discovery posiadanie większości udziałów w Grupie TVN.
Ustawa trafiła do prezydenta Andrzeja Dudy.
Projekt nowelizacji jest przedmiotem licznych kontrowersji. Krytycznie o nim wypowiadają się także przedstawiciele administracji amerykańskiej.
Dziś w wywiadzie dla portalu interia.pl, szef partii rządzącej i wicepremier Jarosław Kaczyński, ocenił, że "nie widzi powodów, dla których w Polsce miałoby obowiązywać inne prawo w tym zakresie kapitału w mediach niż w innych krajach europejskich. Odmawianie Polsce prawa, które bez problemu działa w innych państwach Unii, jest nie do przyjęcia".
"My nie chcemy likwidować telewizji TVN, nie liczymy też na to, że TVN stanie się prorządowy" - mówił Kaczyński.