Wszędzie tam, gdzie dochodzi do bezprawia, ci którzy się go dopuszczają, muszą liczyć się z konsekwencjami prawnymi, które prędzej czy później nastąpią - stwierdził prezydent Andrzej Duda odnosząc się do wtargnięć służb do domów polityków Suwerennej Polski.
Prezydent do akcji służb odniósł się na spotkaniu medialnym po wizycie w Ośrodku Rehabilitacji Diagnostyki Biometrycznej w Radziszowie. - Zdrowy rozsądek tak mi podpowiada, że ktoś, czy te ze służb czy z prokuratury, pozwala sobie na takie działania wobec posłów, wobec ludzi, którzy przez lata sprawowali bardzo ważne funkcje publiczne, to zakładam, że ma ku temu podstawy i że społeczeństwo będzie mogło zobaczyć te podstawy, które jego zdaniem uprawniają do takiego działania - stwierdził prezydent.
"Bo jeżeli nie, to myślę, że odpowiedzialność karna jest nieuchronna"
Wczoraj ABW wtargnęło do domów polityków Suwerennej Polski, w tym byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. W rozmowie z portalem Niezalezna.pl zaznaczył on, że ze strony służb nie było żadnej próby kontaktu w związku z planami przeszukania jego domu. Szef Suwerennej Polski przerwał walkę z nowotworem i udał się do zrujnowanej przez funkcjonariuszy posiadłości. - Przeprowadzono te czynności w sposób bandycki, niszcząc framugi i fragment muru mojego domu" - relacjonował.
Oprócz domu Ziobry funkcjonariusze ABW przeszukali także domy m.in. Dariusza Mateckiego, Marcina Romanowskiego i Michała Wosia. Prokuratura informowała, że mundurowi pojawili się także w ponad 20 innych miejscach, w tym klasztorze Księży Sercanów.