Jest postacią historyczną i miał wpływ na los Europy środkowowschodniej w ważnym dla niej okresie - tak polscy politycy wspominali w sobotę zmarłego byłego prezydenta USA George'a H.W. Busha.
W wieku 94 lat zmarł były prezydent Stanów Zjednoczonych George H.W. Bush - poinformował w nocy z piątku na sobotę czasu lokalnego na Twitterze jego syn George W. Bush.
Ze smutkiem przyjąłem wiadomość o śmierci George’a H.W. Busha, 41. prezydenta USA, sprawiedliwego przywódcy i wzorcowego amerykańskiego patrioty, który poświęcił życie służbie publicznej pełnionej z niezwykłą wytrwałością i pokorą. Niech spoczywa w pokoju
– napisał na Twitterze premier Mateusz Morawiecki.
W porannej rozmowie w radiowej Trójce George'a Busha seniora wspominali polscy politycy.
Szef KPRM Michał Dworczyk również podkreślił, że Bush "jest postacią historyczną i miał wpływ na los Europy środkowowschodniej w ważnym dla niej okresie".
Wielki patriota amerykański i bohater. Był jednym z najmłodszych pilotów w armii amerykańskiej w czasie II wojny światowej. Człowiek odważny i gotowy oddać wszystko dla dobra swojego kraju
- powiedział Dworczyk.
- To był dużej klasy polityk - ocenił z kolei wicemarszałek Sejmu Stanisław Tyszka (Kukiz'15). Jak mówił, George Bush senior, tak jak Kukiz'15, był zwolennikiem rozwoju gospodarczego "poprzez cięcia podatków, wydatków i zdejmowanie obowiązków administracyjnych z przedsiębiorców".
To była rewolucja (Ronalda) Reagana (b. prezydent USA), w której Bush uczestniczył. A w czasie swojej prezydentury kontynuował ją
- zaznaczył Tyszka.
Także zdaniem Rafała Grupińskiego (PO) były amerykański prezydent to "postać bardzo ważna" dla Polski. - Był prezydentem Stanów Zjednoczonych w czasie pierestrojki, rozpadu Związku Radzieckiego i upadku całego systemu komunistycznego. To były też czasy Okrągłego Stołu w Polsce, pierwszych prób wychodzenia w suwerenną i wolnorynkową przestrzeń przez Rzeczpospolitą - mówił polityk PO. Jak dodał, w tym okresie "mieliśmy w nim wielkiego sojusznika". - To postać o której Rzeczpospolita powinna pamiętać - podkreślił.
Adam Szłapka (Nowoczesna) dodał, że Bush "jednoznacznie wspierał Polskę w dążeniu do wolności".
Stał po stronie wartości, czy w kwestii Bałkan, czy innych spraw w stosunkach międzynarodowych. Jego postać wpisuje się w podejście do kultury politycznej, do której powinniśmy dążyć
- ocenił polityk.
Z kolei Jarosław Kalinowski (PSL) przypomniał, że George H.W. Bush jako prezydent USA był dwukrotnie w Polsce. - Pierwszy raz chyba miesiąc po zaprzysiężeniu na prezydenta Stanów Zjednoczonych. To pokazuje, jak postrzegał i wpierał Polskę. Wspaniały człowiek, wielki przyjaciel Polski - podkreślił Kalinowski.
Urodzony 12 kwietnia 1924 roku w Milton (Massachusetts) George H. W. Bush był Republikaninem, przedsiębiorcą naftowym. Funkcję 41. prezydenta Stanów Zjednoczonych sprawował jedną kadencję - w latach 1989-1993. Walka o reelekcję zakończyła się jego porażką z Demokratą Billem Clintonem. Przed objęciem prezydentury Bush piastował w latach 1981-1989 stanowisko wiceprezydenta w administracji Ronalda Reagana. Był także ambasadorem USA przy ONZ oraz dyrektorem CIA.
Prezydentura Busha to lata końca zimnej wojny, I wojny w Zatoce Perskiej, upadku ZSRR czy zjednoczenia Niemiec. Bush w 1991 roku zawarł z ZSRR układ START I o redukcji zbrojeń strategicznych - był to pierwszy układ przewidujący faktyczną redukcję arsenałów jądrowych, a nie tylko kontrolę zbrojeń.
41. prezydent USA dwukrotnie był na audiencji w Watykanie u papieża Jana Pawła II - w maju 1989 roku i w listopadzie roku 1991.
Z kolei swą pierwszą prezydencką wizytę w Polsce Bush odbył w dniach 9-11 lipca 1989 r., gdy przewodniczącym Rady Państwa był Wojciech Jaruzelski. 11 lipca 1989 r. ówczesny amerykański szef państwa odwiedził Gdańsk, gdzie spotkał się m.in. z przywódcą "Solidarności" Lechem Wałęsą.
Druga wizyta prezydenta w Polsce miała miejsce za prezydentury Wałęsy, 5 lipca 1992 r. Amerykański przywódca wziął udział w uroczystościach związanych ze sprowadzeniem do Polski z USA prochów pianisty, kompozytora i polityka Ignacego Jana Paderewskiego.
Kilka lat temu Bush ujawnił, że cierpi na chorobę Parkinsona. Wcześniej 41. prezydent USA prowadził aktywny styl życia, m.in. skacząc ze spadochronem z okazji swych 75., 80., 85. i 90. urodzin.
Do śmierci byłego prezydenta USA doszło kilka miesięcy po odejściu jego żony Barbary. Para była małżeństwem przez 73 lata i miała pięcioro dzieci - w tym 43. prezydenta USA George'a W. Busha - i 17 wnucząt.
Jak poinformował rzecznik rodziny, szczegóły dotyczące uroczystości pogrzebowych zmarłego szefa państwa zostaną przekazane tak szybko, jak to możliwe.