Informowaliśmy dziś o uroczystościach związanych z inauguracją 53. marszu szlakiem żołnierzy 1. Kompanii Kadrowej. Podczas części oficjalnej przemawiali prezydent Andrzej Duda, Jacek Majchrowski oraz minister Jan Józef Kasprzyk - szef Urzędu do Spraw Kombatantów. Jako ostatni głos zabrał Jacek Smagowicz - legendarny krakowski działacz opozycji antykomunistycznej oraz tzw. pierwszej Solidarności. W swoim wystąpieniu wskazał szereg organizacji i ruchów społecznych, najbardziej zasłużonych w dziele odzyskania niepodległości. Wymienił także w tym kontekście cztery, jego zdaniem najważniejsze postaci. Wśród nich znalazł się Antoni Macierewicz.
Wypowiedź byłego działacza społecznego nie przebiła się do mediów. Postanowiliśmy zatem sięgnąć do źródła i poprosiliśmy o jej streszczenie samego autora.
Jacek Smagowicz wyraził zadowolenie, że kolejny raz odbywa się uroczystość związana z marszem szlakiem kadrówki, a także docenił fakt, że po raz pierwszy od 1980 roku w wydarzeniu uczestniczy głowa państwa, w towarzystwie licznych gości.
Ty Panie nad nami - honor, ojczyzna w nas.
- rozpoczął przemówienie Smagowicz.
Podkreślił szczególną rolę Józefa Piłsudskiego w odzyskaniu niepodległości, a także to, że oprócz matki ukształtowało go Powstanie Styczniowe.
Piłsudski stworzył nie tylko państwo, ale również wspólnotę narodową, ponieważ połączył stare z nowym, czyli rok 1863 z 1914. I tak przeszedł do legendy, a ponieważ legendy należy powtarzać jak modlitwę, więc powtórzmy je tu dzisiaj.
- powiedział działacz opozycji antykomunistycznej i wymienił najważniejsze jego zdaniem organizacje i ludzi, dzięki którym możemy cieszyć się dziś niepodległością.
Warszawa - 1944, Armia Krajowa, Narodowe Siły Zbrojne, Żołnierze Wyklęci - Niezłomni, WIN, Poznań - 1956, marzec studencki - 1968, wybrzeże - 1970, Ursus i Radom - 1976, KOR - Antoniego Macierewicza 1976, Wolne Związki Zawodowe Kazimierza Świtonia 1978 i Jan Paweł II 1978 - 1979, dzięki któremu powstała w sierpniu 1980 roku "Solidarność", która dała szanse na to, by zbrojny czyn dziadów, ojców, przelana krew, łzy matek i żon nie poszły na marne.
- wyliczył Jacek Smagowicz.
Wskazał, że niektórzy nie doceniają tego wielkiego wysiłku pokoleń Polaków, co można zaobserwować w dzisiejszych poczynaniach opozycji w myśl zasady "ulica i zagranica", a także w zachowaniu elit prawniczych III RP, których działanie określił, jako "bezprawie i anarchię sędziowską".
Nasza biało - czerwona szachownica, tak boleśnie zraniona w 2010 roku pod Smoleńskiem, nie jest gorsza od chorwackiej. Trzeba tylko działać z taką determinacją, jak chłopcy z Radzymina, Osowa, jak górnicy śląscy, jak górnicy z "Wujka", czy w końcu jak Polacy w ostatnich wyborach.
- oświadczył.
Uzasadnił również, dlaczego wśród czterech najważniejszych dla sprawy niepodległości osób, wymienił Antoniego Macierewicza.
Mój język jest "niewyparzony", bo jest związkowy i moje wypowiedzi są skrzętnie pomijane, bo nie są wygodne dla niektórych. Wymieniłem Macierewicza, bo nie mogłem go nie wymienić. To jest piękny człowiek, legenda. Jemu się to należało.
- ocenił Smagowicz.
Mnie po moim przemówieniu otoczyli ludzie i podziękowali.
- dodał.
Jacek Smagowicz podziękował także Strefie Wolnego Słowa za zorganizowanie i transmisję uroczystości siedemdziesiątej rocznicy urodzin Antoniego Macierewicza.
Moja żona jest człowiekiem twardym i rzadko płacze. Oglądając waszą transmisję płakała przez godzinę.
- zakończył.