Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polityka

Co dalej z Trójmorzem? Szczerski: "Współpraca z USA nadal powinna być skuteczna"

Po potwierdzeniu zwycięstwa Joe Bidena współpraca Polski z USA w kwestii bezpieczeństwa i Trójmorza powinna być dalej skutecznie prowadzona; jeśli chodzi decyzje ważne dla Polski, mamy dobre wspomnienia z czasów, gdy był on wiceprezydentem - powiedział szef gabinetu prezydenta Krzysztof Szczerski.

as

Agencja Associated Press i telewizje CNN, NBC oraz Fox News ogłosiły w sobotę, że kandydat Demokratów na prezydenta USA pokonał w wyborach ubiegającego się o reelekcję Donalda Trumpa i zostanie 46. prezydentem Stanów Zjednoczonych.

Reklama

Szef gabinetu prezydenta RP zaznaczył, że w wypadku potwierdzenia zwycięstwa Joe Bidena "współpraca Polski z partnerem amerykańskim to w pewnym sensie będzie powrót do tego, z czym mieliśmy do czynienia w czasie pierwszej kadencji Andrzeja Dudy".

- Prezydent Duda zaczynał od demokratycznej administracji w Białym Domu. Warszawski szczyt NATO, to właśnie demokratyczna administracja, więc jeśli chodzi o decyzje ważne dla Polski, mamy dobre wspomnienia z czasów, kiedy Joe Biden był wiceprezydentem, więc jeśli w styczniu Joe Biden zostanie kolejnym prezydentem USA, to mamy nadzieję wrócić do dobrych doświadczeń w skutecznym załatwianiu ważnych dla Polski spraw w zakresie bezpieczeństwa

- powiedział szef gabinetu prezydenta RP.

Zaznaczył, że w czasie kampanii wyborczej Joe Biden podkreślał kontynuację zaangażowania amerykańskiego w Inicjatywę Trójmorza. Według Szczerskiego "współpraca w tych dwóch obszarach - bezpieczeństwa i Trójmorza - powinna być dalej skutecznie prowadzona".

[polecam:https://niezalezna.pl/]

- Od nowego roku w nowych warunkach chcemy kontynuować współpracę, jaka miała miejsce w ciągu ostatnich pięciu lat prezydentury Andrzeja Dudy, w tym w czasie czterech lat, kiedy te relacje były budowane z administracją Donalda Trumpa. Mam nadzieje, że będzie pełna kontynuacja

- powiedział szef gabinetu prezydenta RP.

Zaznaczył, że czas kampanii wyborczej w USA się zakończył, teraz zaczyna się czas budowania przez nowego prezydenta swojej administracji, a potem sformułowania przez nową administrację programu politycznego na najbliższa kadencje.

- Będziemy postępować spokojnie, zgodnie z logiką czasu. Trzeba poczekać i zobaczyć, jak personalnie i programowo nowa administracja się sfomułuje, wtedy będziemy mogli rozmawiać o szczegółach. Będziemy chcieli najszybciej, jak to będzie możliwe, nawiązać formalne kontakty z osobami, które będą decydowały o polityce międzynarodowej administracji Bidena. Będziemy po prostu rozmawiać

- powiedział Szczerski.

Jak podkreślił, dla Polski najważniejsze jest, by "filary współpracy polsko-amerykańskiej ostatnich lat zostały utrzymane".

- One opierają się na amerykańskim zaangażowaniu w bezpieczeństwo wschodniej flanki NATO i bezpośrednio w bezpieczeństwo Polski; na zaangażowaniu USA w projekt Trójmorza. Ważne jest utrzymanie amerykańskiego zaangażowania w bezpieczeństwo energetyczne naszego regionu, w tym także stosunek amerykańskiej polityki do działań Rosji w kwestiach energetycznych

 - powiedział Szczerski.

Zaznaczył, że Polska chciałaby rozszerzyć współpracę ze Stanami Zjednoczonymi także na nowe obszary.

- Trzeba poznać wzajemne oczekiwania, trzeba czasu, by nowa administracja poznała nasz punkt widzenia. Tak jak przez te cztery lata znaleźliśmy obszary wspólnego interesu z administracją prezydenta Trumpa, tak jestem przekonany, że przez kolejne cztery lata będziemy też potrafili znaleźć takie obszary

- oświadczył prezydencki minister.

W USA trwa wciąż zliczanie głosów, media oceniają jednak, że przewaga Demokraty jest tak duża, iż może on być pewien liczby głosów elektorskich, która gwarantuje mu prezydenturę. AP przyznała wygraną Bidenowi w Pensylwanii (20 głosów elektorskich) oraz w Arizonie (11). Telewizja Fox łącznie daje Demokracie 290 głosów elektorskich.

Ostateczne wyniki ze wszystkich stanów będą znane prawdopodobnie za kilka tygodni. Prezydent Trump w wydanym oświadczeniu napisał, że wybory jeszcze się nie zakończyły; jego obóz zapowiada walkę podczas ponownych przeliczeń głosów w Georgii i Wisconsin oraz utrzymuje, że w procesie wyborczym dochodziło do fałszerstw.

as

Reklama