Prezydent RP Karol Nawrocki podczas oficjalnej wizyty w Czechach wygłosił wykład na Uniwersytecie Karola w Pradze. Dotyczył on polskiej wizji Unii Europejskiej.
Unia Europejska jest naszym naturalnym środowiskiem politycznym. Ale powiedzmy sobie szczerze: nie jest to Unia naszych marzeń. Wchodziliśmy do Unii Europejskiej, która miała nam dać i dała szanse gospodarcze. Dała nam również możliwość uruchomienia naszego przedsiębiorczego potencjału. Wchodziliśmy do Unii Europejskiej po to, aby móc korzystać ze strefy Schengen, i z tego korzystamy. Jednak celem nie było to, aby Unia Europejska dyktowała nam warunki naszego ustroju, naszej diety czy wychowania polskich dzieci.
– powiedział prezydent.
Karol Nawrocki wskazał, że istnieją pewne siły, które dążą do stworzenia bardziej scentralizowanej Unii Europejskiej, wykorzystując federalizację jako kamuflaż, aby ukryć ten proces.
- Istotą tego procesu jest pozbawienie państw członkowskich, z wyjątkiem dwóch największych, suwerenności; osłabienie ich demokracji narodowych przez możność przegłosowania ich w UE, a tym samym odebranie im roli „panów traktatów”; zniesienie zasady posiadania przez UE jedynie takich kompetencji, które nadadzą jej w traktatach państwa członkowskie; uznanie, że UE może sama sobie nadawać kompetencje i ustanowienie wyższości suwerenności instytucji unijnych nad suwerennością państw członkowskich - zaznaczył.
Wbrew powszechnemu przekonaniu Polska – włączając w to obóz konserwatywny, do którego się zaliczam – nie jest wrogiem UE. Jest jedynie w opozycji do obecnie dominującego nurtu politycznego. I tak jak w każdej demokracji – opozycja nie jest wrogiem państwa, lecz reprezentantem odmiennego od dominującego programu rządzenia nim. Polska – jak każde państwo członkowskie – ma swoją wizję UE i ma do niej prawo. Ma prawo zabiegać o upowszechnianie tej wizji i jej przyjęcie. Taka jest natura demokracji.
– dodał Nawrocki.
"W polskiej wizji UE jedynymi suwerenami pozostają narody polityczne – demosy rozumiane jako wspólnoty obywateli poszczególnych państw członkowskich UE. Współczesne narody nie są plemionami targanymi atawistycznymi namiętnościami panowania nad innymi – jak usiłuje ukazać je unijny mainstream – ale świadomymi swego istnienia, tradycji, kultury i swych interesów narodami o tysiącletnich tradycjach. Próba ich likwidacji – jak chcieliby centraliści europejscy – doprowadzi jedynie do konfliktów i nieszczęść" - przestrzegał dalej polski prezydent.
Prezydent RP @NawrockiKn podczas wykładu na Uniwersytecie Karola w #Praga: W polskiej wizji UE jedynymi suwerenami pozostają narody polityczne – demosy rozumiane jako wspólnoty obywateli poszczególnych państw członkowskich UE. Współczesne narody nie są plemionami targanymi…
— Kancelaria Prezydenta RP (@prezydentpl) November 24, 2025
Cenzura? To nie w polskiej kulturze!
Polska opowiada się za utrzymaniem zasady jednomyślności w tych obszarach decyzji unijnych, w których ona obecnie obowiązuje; za utrzymaniem przy konstruowaniu Komisji Europejskiej zasady „jedno państwo – jeden komisarz”; za przywróceniem prezydencji szefowi egzekutywy państwa członkowskiego sprawującego w danym momencie prezydencję UE. Polska proponuje również zniesienie stanowiska Przewodniczącego Rady Europejskiej.
Ponadto, Nawrocki wskazał, że Polska jest za ukształtowaniem systemu głosowania w Radzie UE w taki sposób, aby zniwelować nadmierną przewagę dużych państw UE, a także za oparciem funkcjonowania UE na zasadach pragmatycznych – bez presji ideologicznej.
"Polskiej kulturze politycznej obca jest myśl o jakiejkolwiek cenzurze" - podkreślił Nawrocki, dodając:
Powiem jasno: jestem zwolennikiem Polski w Unii Europejskiej, uważam jednak, że chociażby kwestie ustrojowe, wymiaru sprawiedliwości czy bezpieczeństwa są zarezerwowane wyłącznie dla polskiej konstytucji, dla polskiego prezydenta oraz polskiego rządu. Tak samo powinno być w przypadku każdego państwa członkowskiego. Rozumiem moją rolę jako Prezydenta Polski nie jako tego, który kwestionuje obecność w Unii Europejskiej, ale przywódcy, który w oparciu o kraje regionu, naszą wrażliwość i emocje będzie budował silniejszą Europę Środkową w ramach UE.