Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

"Nie da się inaczej oceniać tej ustawy...". Prezydent zawetował tzw. ustawę incydentalną

Prezydent Andrzej Duda zawetował tzw. ustawę incydentalną - przekazała Małgorzata Paprocka, Szef Kancelarii Prezydenta RP. Na konferencji prasowej przedstawiła trzy powody decyzji prezydenta.

Andrzej Duda
Andrzej Duda
Zbigniew Kaczmarek - Gazeta Polska

Projekt tzw. ustawy incydentalnej, autorstwa Polski 2050-TD wraz z poprawką klubu PSL-TD zakładała, że w kwestii ważności wyboru prezydenta orzekać ma 15 najstarszych stażem w Sądzie Najwyższym sędziów z izb: Karnej, Cywilnej oraz Pracy i Ubezpieczeń Społecznych, a nie - jak stanowi ustawa o Sądzie Najwyższym - Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN, której status jest kwestionowany, ponieważ tworzą ją tzw. neosędziowie.

Projekt zyskał aprobatę obu izb parlamentu. Dziś prezydent Duda zawetował ustawę.

Nienaruszalność powołań sędziowskich

- Główne motywy, które stały za taką decyzją pana prezydenta to przede wszystkim kwestie związane z nienaruszalnością powołań sędziowskich - powiedziała szefowa KPRP Małgorzata Paprocka.

"Izba Kontroli Nadzwyczajnej została powołana w 2017 roku. Od tego czasu stwierdzała ważność wyborów prezydenckich, parlamentarnych, europarlamentarnych, samorządowych. Nigdy nie były te orzeczenia kwestionowane - również przez większość rządową, która dzisiaj w Polsce rządzi, a więc na podstawie tego orzeczenia, ma stwierdzoną ważność mandatów, które sama wykonuje"

– przypomniała.

Paprocka podkreśliła, że kwestionowanie Izby rozpoczęło się "wraz z decyzją o niewykonaniu orzeczenia Sądu Najwyższego, dotyczącego finansowania głównej partii opozycyjnej, czyli Prawa i Sprawiedliwości". - Nie da się nie dostrzegać powiązania próby zmiany składu Sądu Najwyższego z tym, że niewykonanie orzeczenia tej Izby, kwestionowanie orzeczenia tej Izby przez obecny rząd, przede wszystkim przez ministra finansów, będzie bez wątpienia mogło być podnoszone jako argument wskazujący na nierówność wyborów - zarówno w procesie stwierdzania ważności wyborów uzupełniających do Senatu, ale przede wszystkim wyborów prezydenckich - wyjaśniła.

"Nie da się inaczej oceniać tej ustawy, niż próbę już takiego uprzedniego wskazania innego innego składu sądu do stwierdzenia ważności tych wyborów poza kwestiami związanymi ze statusem sędziów, z profesjonalizmem sędziów, z wszystkimi elementami konstytucyjnymi - one bardzo wnikliwie zostały przez pana prezydenta przedstawione w uzasadnieniu weta, które liczy kilkadziesiąt stron"

– podkreśliła.

Zmiany na ostatnią chwilę

Drugim z powodów weta prezydenta - jak przekazała Paprocka - jest moment, w którym rządzący próbują dokonać zmian. - Jak wiadomo, z orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego wynika zasada - do tej pory nienaruszana - tak zwanej ciszy legislacyjnej w obrębie prawa wyborczego, czyli zakazu wprowadzania ważnych zmian w prawie wyborczym na 6 miesięcy przed wyborami - wyjaśniła.

"Wybory prezydenckie odbędą się za dwa miesiące, wybory uzupełniające do Senatu odbędą się w najbliższą niedzielę. Oczywiście o zachowaniu tego terminu nie ma mowy. Ustawodawca i Trybunał Konstytucyjny dopuszczają zmiany przepisów w tym okresie, ale tylko w jakiś super uzasadnionych okolicznościach, których w tej sprawie oczywiście nie ma"

– zaznaczyła.

Tworzenie atmosfery wokół wyborów

Trzecim powodem decyzji Andrzeja Dudy, to "kwestie politycznej dyskusji wokół kampanii wyborczej prezydenckiej, ale przede wszystkim potem stwierdzania ważności ważności wyborów".

"Proszę zauważyć, że dziś tworzona jest już pewnego rodzaju atmosfera wokół wyborów prezydenckich, kwestionowanie już uprzednio składu Sądu Najwyższego, który ma stwierdzać o ważności tych wyborów. Słyszymy już pewne informacje, dotyczące zwoływania Okrągłego Stołu na poziomie Unii Europejskiej, dotyczącego wyboru prezydenckich"

– przypomniała.

Jak dodała, "panu prezydentowi bardzo zależy na tym, aby kampania przebiegła w sposób spokojny, aby to Polacy dokonali wyboru swojego najważniejszego przedstawiciela". 

 



Źródło: niezalezna.pl

#ustawa incydentalna

Aleksander Mimier,Mateusz Święcicki