Gdy z Recepem Erdoganem spotkał się przed laty prezydent Andrzej Duda, prowadzona była narracja o "dyktatorze" i "przyjacielu Putina". Teraz w spotkaniu z prezydentem Turcji uczestniczy Donald Tusk - a ci sami politycy, którzy krytykowali prezydenta, tym razem milczą.
Premier Donald Tusk rozpoczął spotkanie w cztery oczy z prezydentem Turcji Recepem Tayyipem Erdoganem. Po rozmowach w Pałacu Prezydenckim w Ankarze, które mają potrwać około półtorej godziny, obaj politycy wygłoszą oświadczenie dla mediów.
"To już Turcja dobra?" - pytają internauci, przypominając wydarzenia sprzed lat. W 2021 roku, gdy z Erdoganem spotkał się prezydent Andrzej Duda, spadła na niego ostra krytyka ze strony polityków Koalicji Obywatelskiej, ówcześnie znajdujących się w opozycji do rządu PiS.
To już Turcja dobra?
— Trapa (@Trapattoni77) March 12, 2025
- Łukaszenka napadł na samolot zarejestrowany w Polsce, który z jednego państwa UE leciał do drugiego kraju. Uprowadził młodego opozycjonistę. Co robi w tym czasie Duda? Uśmiecha się na zdjęciach z dyktatorem - Erdoganem. Wszak dla PiS Łukaszenko to też serdeczny człowiek - pisała posłanka Iwona Hartwich (KO).
Łukaszenka napadł na samolot zarejestrowany w Polsce, który z jednego państwa UE leciał do drugiego kraju.
— Iwona Hartwich (@iwonahartwich) May 24, 2021
Uprowadził młodego opozycjonistę.
Co robi w tym czasie Duda? Uśmiecha się na zdjęciach z dyktatorem - Erdoganem.
Wszak dla PiS Łukaszenko to też serdeczny człowiek.
Prezydenta krytykował też były premier Marek Belka. "Sesja Zgromadzenia Ogólnego ONZ to okazja do spotkań dwustronnych między strategicznymi partnerami. Andrzej Duda pogawędzi sobie z Erdoganem i Bolsonaro. Szykuje się wymiana doświadczeń w zakresie demokracji, walki z pandemią czy wycinki lasów" - pisał.
Zarówno posłanka Hartwich, jak i były premier Belka spotkania Tusk-Erdogan publicznie nie skomentowali.