Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polityka

Nowa kompromitacja Trzaskowskiego: w politycznym zacietrzewieniu ujawnił dane osobowe

Rafał Trzaskowski ujawnił, co znalazło się w kopercie, którą wręczył Karolowi Nawrockiemu pod koniec debaty prezydenckiej. "Korespondencję" ujawnił na platformie X. Problem w tym, że podał do wiadomości publicznej nie tylko dane pana Jerzego, ale również nazwę DPS w Gdańsku, w którym mężczyzna się obecnie znajduje.

Pod koniec poniedziałkowej debaty Rafał Trzaskowski wręczył swojemu głównemu kontrkandydatowi kopertę. Jak poinformował portal Niezalezna.pl w środku był numer rachunku bankowego DPS-u, w którym został umieszczony decyzją sądu pan Jerzy, którym opiekował się Karol Nawrocki.

Reklama

Informację tę potwierdził sam obywatelski kandydat, który w odpowiedzi przekazał wiceszefowi PO "pozew eksmisyjny miasta Warszawa skierowany przeciwko rodzinie z sześcioletnim dzieckiem". Nawrocki zaapelował, by Trzaskowski wycofał się z niego. - Niech pan nie stoi w jednym szeregu z czyścicielami kamienic i mafiami reprywatyzacyjnymi - zaapelował.

Bardzo wrażliwe dane

Zawartością przekazanej na Woronicza koperty postanowił pochwalić się także Trzaskowski. Na jego koncie na platformie X pojawiło się zdjęcie, na którym wyraźnie widać treść przekazaną kontrkandydatowi. Poza numerem konta bankowego znalazła się tam także dokładna nazwa DPS w Gdańsku, a także imię i nazwisko pana Jerzego.

Za ten wpis natychmiast zareagowali politycy koalicji rządzącej. Anna Maria Żukowska z Lewicy zapytała: "w jakim celu wrzuca tu Pan zdjęcie z niezanonimizowanymi danymi pana Jerzego wraz z nazwą konkretnego DPS?". Dopytywała: "po co ta wiedza opinii publicznej".

Swojego oburzenia nie krył także Szymon Hołownia, który protestował przeciwko "kampanii kosztem ludzi". Publikowanie danych nazwał wprost "głupotą, uprzedmiotowieniem człowieka i wykorzystaniem go".

(Prawdziwi) prawnicy nie mają wątpliwości

Dziennikarz Patryk Słowik zwrócił uwagę, że za ujawnienie tych danych powinna być "solidna kara od prezesa UODO i postępowanie prokuratorskie".

Uwagę na ten skandal zwrócił także prawnik Bartosz Lewandowski, który reagując na wpis Romana Giertycha, napisał:

 

Źródło: niezalezna.pl, x.com
Reklama