Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polityka

Pracownik TVN wszedł z żądaniami do biura poselskiego Gembickiej. W tle pojawia się postać Maciaka

Dziś posłanka PiS, Anna Gembicka, poinformowała o zajściu, do jakiego doszło z udziałem pracownika TVN, Roberta Stangreciaka. - Dziwnym trafem stało się to kilka dni po tym jak zwróciłam uwagę, że TVN nie powinien korzystać z pomocy pana Macieja Maciaka i jego współpracownicy pani Obalkowskiej do przygotowywania swoich materiałów we Włocławku - stwierdziła parlamentarzystka.

Poseł Anna Gembicka opisała sytuację do jakiej doszło dzisiaj w jej biurze poselskim, gdzie pojawić miał się pracownik TVN, Robert Stangreciak.

Reklama

- Przed chwilą pan Stangreciak z TVN przyszedł do mojego biura poselskiego, w napastliwy sposób żądając udostępnienia faktur dotyczących konkretnych wydatków biura. Wszystkie one są udokumentowane i zgłaszane do Kancelarii Sejmu. Dziwnym trafem stało się to kilka dni po tym jak zwróciłam uwagę, że TVN nie powinien korzystać z pomocy pana Macieja Maciaka i jego współpracownicy pani Obalkowskiej do przygotowywania swoich materiałów we Włocławku

- napisała w mediach społecznościowych była minister rolnictwa.

Dodała, że "był niechętny, by zostawić konkretne pytania na piśmie".

Maciej Maciak to prorosyjski kandydat na prezydenta RP, którego szersza widownia poznała podczas kwietniowej debaty w Końskich organizowanej przez sztab Rafała Trzaskowskiego.

O tym, kim jest Maciak, pisaliśmy już na Niezalezna.pl. Przypomnijmy, że Maciej Maciak, kandydat na prezydenta RP, lider Ruchu Dobrobytu i Pokoju, od dłuższego czasu aktywnie promuje w mediach społecznościowych treści prorosyjskie. Regularnie pojawia się także jako komentator w polskojęzycznym programie nadawanym przez Międzynarodowe Radio Białoruś – stację podległą białoruskiemu reżimowi Aleksandra Łukaszenki. Przez Jerzego Targalskiego nazywany był "ruską tubą z Włocławka".

Źródło: niezalezna.pl
Reklama