Poseł Anna Gembicka opisała sytuację do jakiej doszło dzisiaj w jej biurze poselskim, gdzie pojawić miał się pracownik TVN, Robert Stangreciak.
- Przed chwilą pan Stangreciak z TVN przyszedł do mojego biura poselskiego, w napastliwy sposób żądając udostępnienia faktur dotyczących konkretnych wydatków biura. Wszystkie one są udokumentowane i zgłaszane do Kancelarii Sejmu. Dziwnym trafem stało się to kilka dni po tym jak zwróciłam uwagę, że TVN nie powinien korzystać z pomocy pana Macieja Maciaka i jego współpracownicy pani Obalkowskiej do przygotowywania swoich materiałów we Włocławku
- napisała w mediach społecznościowych była minister rolnictwa.
Dodała, że "był niechętny, by zostawić konkretne pytania na piśmie".
Ciekawa sytuacja - przed chwilą pan @RStangreciak z TVN przyszedł do mojego biura poselskiego, w napastliwy sposób żądając udostępnienia faktur dotyczących konkretnych wydatków biura. Wszystkie one są udokumentowane i zgłaszane do Kancelarii Sejmu.
— Anna Gembicka (@AnnaGembicka) May 12, 2025
Dziwnym trafem stało się to… pic.twitter.com/BcLBSe05hZ
Dodatkowo pan redaktor twierdził, że sprawdzają tę kwestię w różnych biurach poselskich, ale na pytanie u kogo, nie chciał odpowiedzieć.
— Anna Gembicka (@AnnaGembicka) May 12, 2025
Maciej Maciak to prorosyjski kandydat na prezydenta RP, którego szersza widownia poznała podczas kwietniowej debaty w Końskich organizowanej przez sztab Rafała Trzaskowskiego.
O tym, kim jest Maciak, pisaliśmy już na Niezalezna.pl. Przypomnijmy, że Maciej Maciak, kandydat na prezydenta RP, lider Ruchu Dobrobytu i Pokoju, od dłuższego czasu aktywnie promuje w mediach społecznościowych treści prorosyjskie. Regularnie pojawia się także jako komentator w polskojęzycznym programie nadawanym przez Międzynarodowe Radio Białoruś – stację podległą białoruskiemu reżimowi Aleksandra Łukaszenki. Przez Jerzego Targalskiego nazywany był "ruską tubą z Włocławka".