Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polityka

Posty o polityce za pieniądze. Influencerzy ujawnili maile z ofertą. Tropy znów prowadzą za granicę

Nawet 1,6 tys. zł za tydzień aktywności plus bonusy za odsłony - taka oferta trafiła pod koniec kampanijnego wyścigu do polskich influencerów. W zamian mieli umieścić na swoich profilach wpisy o tematyce politycznej. Za akcją stoi ta sama zagraniczna organizacja, która powiązana jest z Akcją Demokracja.

"Uczciwa stawka podstawowa za tygodniową aktywność + duże premie za wyniki" - obiecywała Fundacja Impuls dla Młodych w rozsyłanych mailach.

Reklama

„Piszę do Ciebie, bo bardzo doceniamy sposób, w jaki się komunikujesz – szczerze, autentycznie i z wyczuciem. Dokładnie takiego głosu szukamy w kampanii Zabierz Głos!, która zachęca do udziału w życiu obywatelskim przed nadchodzącymi wyborami, bez partyjnych powiązań” - zaczynała się wiadomość, którą ujawnił portalowi wnp.pl Piotr Stanisławski, influencer współprowadzący kanał CrazyNauka.

Konkretne stawki

Portal wyliczył na podstawie podanego na stronie organizacji cennika, że osoby z zasięgiem między 5 tys. a 25 tys. obserwujących mogły liczyć na 320 zł za tydzień, a gromadzący publiczność do 100 tys. obserwujących – 800 zł. Twórcy docierający do ponad 100 tys. – 1,6 tys. zł.

Oficjalny cennik znajduje się na stronie screen / zabierzglos.eu

"Były też premie za wyniki (np. 50 tys. wyświetleń na YouTube to 1,2 tys. zł), a także za regularne publikacje. Wynagrodzenia miały być wypłacone po 1 czerwca 2025. Sama kampania miała trwać w kwietniu i maju" - dodaje wnp.pl.

O sprawie została poinformowana NASK.

Na profilu Instagram organizacji pojawiły się pierwsze krótkie filmy, na których osoby prowadzące profile o tematyce lifestylowej umieściły swoje wypowiedzi na temat niedecydowanych wyborców. Zachęcają przy tym do pójścia na wybory.

Tropy znów prowadzą za granicę

Oficjalnie jest to akcja Fundacji Impuls dla Młodych. Domena strony zarejestrowana jest jednak na spółkę DatAdat, która przekształciła się w Estratos Digital GmbH z siedzibą w Wiedniu.

Na jej czele stoi dwóch Węgrów: Ádám Ficsor (minister ds. służb specjalnych w lewicowym rządzie Gordona Bajnaia, czyli z czasów przed epoką Victora Orbana) i Viktor Szigetvari.

To ta sama organizacja, z której usług korzysta Akcja Demokracja.

Źródło: niezalezna.pl, wnp.pl
Reklama