Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Polityka

Posłanka Matysiak o rządzących: "Trudno mówić o tym, żeby praworządność była numerem 1"

Posłanka Paulina Matysiak (Razem) w odniesieniu do postawy rządzącej koalicji wskazała, że "trudno mówić o tym, żeby praworządność była numerem 1". Wszystko przez działania i wypowiedzi ministrów sprawiedliwości - byłego i obecnego.

Dziś późnym wieczorem, tj. o godz. 23.30 Sejm ma zapoznać się ze sprawozdaniem komisji regulaminowej ws. wniosku prokuratury o wyrażenie zgody przez Sejm na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej oraz zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie posła PiS, byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. Sejmowa komisja regulaminowa i poselska ma zająć się tym wnioskiem dziś o 16:00.

Sprawa budzi ogromne emocje, bo rządzący nie ukrywają, że zrobią wszystko, żeby dopaść Ziobrę. O obecną sytuację związaną z wymiarem sprawiedliwości i działaniami służb państwa pytana była w Radiu Republika posłanka Paulina Matysiak (Razem).

 Widzimy, jakie decyzje podejmuje pan minister Żurek, co zapowiada, widzieliśmy też te pomysły jeszcze proponowane jeszcze przez ministra Bodnara, pamiętamy wypowiedzi o demokracji walczącej, o tym, że prawo będziemy stosować tak, jak my je rozumiemy itd.

– przypomniała posłanka Matysiak. - Patrząc na tego typu wypowiedzi i propozycje, trudno mówić o tym, żeby praworządność była numerem 1, jeżeli chodzi o obecną koalicję - dodała.

A jak Partia Razem zagłosuje w sprawie immunitetu Zbigniewa Ziobry? W Radiu Republika padła wymijająca odpowiedź. - Jeszcze nie mamy podjętej decyzji, myślę, że będziemy ją podejmować jutro, jutro będziemy na ten temat dyskutować - powiedziała Matysiak. 

Co dalej z CPK? "Działania pozorowane"

Matysiak znana jest ze swojego zaangażowania w lobbowanie za powstaniem Centralnego Portu Komunikacyjnego. Polacy obawiają się jednak, że projekt będzie ograniczony. Na razie mówi się też o... zmianie nazwy projektu.

"Te działania, które dotyczą lotniska i tej linii Y, oczywiście one są podejmowane, za chwilę będziemy mieli ogłoszone bardzo duże przetargi i tutaj nie sądzę, żeby cokolwiek się zadziało. Widać też po publicznych wypowiedziach decydentów, że ta sprawa sprzedanej działki KOWR-u może być pretekstem do tego, żeby np. próbować zmienić nazwę. To są takie, mam poczucie, takie działania symboliczne, działania pozorowane" - powiedziała Matysiak.

Umówmy się, ta nazwa nie ma aż takiego po pierwsze znaczenia, a też nie sądzę, żeby nagle z dnia na dzień ci wszyscy Polacy, którzy chcą tej inwestycji zmienili swoje nawyki i przyzwyczajenia

– dodała posłanka.

 

 

Źródło: Radio Republika