Rafał Trzaskowski robi co może, jednak co rusz coś mu nie wychodzi: a to „bycie bliżej ludzi” i przejażdżka po stolicy w klimatyzowanym, prywatnym mercedesie, czy odsyłanie warszawiaków mających pytania do stron internetowych. Wczoraj zorganizowano TweetUp Trzaskowskiego i wyszła z tego kolejna wpadka.
Kandydat Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej na prezydenta Warszawy dwoi się i troi by pokazać się z dobrej strony. Jak wychodzi? Jak zwykle.
Wczoraj zorganizowano TweetUp Rafała Trzaskowskiego. Zapomniano jednak o czymś. Wydarzenie nie było zupełnie widoczne w sieci. Z pomocą przyszli internauci. Nieźle sobie zażartowali z posła PO.
Sztab Trzaskowskiego nie miał hashtagu, więc użytkownicy Twittera sami go wymyślili. Nawiązano do snobistycznego wpisu polityka.
CZYTAJ WIĘCEJ: Spotkanie z mieszkańcami czy działaczami partyjnymi? Trzaskowski w ogniu krytyki
Hej, słuchajcie! Dotarło do nas info, że jest TweetUp Rafała, ale.... nie mają hashtagu i nigdzie go nie widać ?? Więc uznaliśmy, że pomożemy im go znaleźć: #TweetUpuMorina
— Trzaskowski jak Komorowski (@Czaskowski) 24 lipca 2018
Podobno jest francuskie wino i obrazy Rembrandta - jedziemy RT! ??↘️ pic.twitter.com/cCKN5GFPf2
Panie Rafale, szacun. TweetUp bez hashtagu to nowa jakość w politycznym PR.
— Trzaskowski jak Komorowski (@Czaskowski) 24 lipca 2018
Pożyczamy Panu nasz - proszę bez kozery korzystać: #TweetUpuMorina ? https://t.co/nPPDe6mz5A
To są jednak jaja. Zrobić TweetUp, ale zapomnieć o hashtagu... To zupełnie nowa jakość ??#TweetUpuMorina pic.twitter.com/UNMfrjYR62
— Marcin Rol ?? (@RolMarcin) 24 lipca 2018
O ocenę poczynań Rafała Trzaskowskiego poprosiliśmy posła PiS, Arkadiusza Czartoryskiego.
Moim zdaniem nie ma granicy kompromitacji tego kandydata – z jednego, bardzo prostego powodu, który jest oczywisty dla wszystkich parlamentarzystów polskich. Mianowicie, pan Rafał Trzaskowski ma niezwykle wysokie mniemanie o sobie. Chodząc po Sejmie tak wysoko zadziera głowę i ma taką minę zwycięzcy, takiego wszechwiedzącego człowieka. To jest sytuacja, w której żadna wpadka nie zbije z pantałyku pana Trzaskowskiego
– powiedział w rozmowie z niezalezna.pl Arkadiusz Czartoryski.
Jest to powszechna wiedza w Sejmie, że przez korytarze maszeruje człowiek najmądrzejszy i z góry wiadomo zwycięzca
– ironizuje poseł.
Jak zaznacza nasz rozmówca, w takiej sytuacji jest niezwykle trudno zauważyć swoje braki. Poseł PiS jest zdania, że to nie koniec wpadek Trzaskowskiego.
Wszelkie wpadki, braki czy niedoskonałości są rzeczą ludzką. Każdy może je mieć. Problem jest w tym, że pan Rafał Trzaskowski uważa się za niezwykle mądrego człowieka, który zjadł wszystkie rozumy. Dlatego uważam, że będziemy jeszcze świadkami dziesiątek najróżniejszych wpadek, aż do momentu wyborów
– ocenił polityk.
Kandydat Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej w Warszawie według naszego rozmówcy najprawdopodobniej nie zostanie zmieniony.
W Rafała Trzaskowskiego, w tę całą akcję wpompowano już takie pieniądze, że widać, iż wybory prezydenckie w Warszawie to będzie wojna o wszystko. Ja natomiast kibicuję aktywności pana Trzaskowskiego, bo im więcej pana Trzaskowskiego – tak jak kiedyś im więcej pana Bronisława Komorowskiego na ulicach, w metrze, im więcej wysiłków w kampanii, tym większa kompromitacja – dlatego ja kibicuje panu Rafałowi Trzaskowskiemu, żeby się nie podłamywał i żeby jeszcze bardziej intensywną kampanię prowadził, bo to jest szansa, by ludzie tak naprawdę go poznali, zobaczyli jaki to jest kandydat
– dodał poseł PiS.