Nie milkną echa nerwowych ruchów Donalda Tuska po piątkowych głosowaniu nad ustawą o depenalizacji aborcji. Po porażce obozu rządzącego, szef Koalicji Obywatelskiej pozbawił funkcji i zawiesił w klubie dwóch posłów, którzy nie wzięli udziału w głosowaniu i nie mieli wystarczającego usprawiedliwienia. Janusz Kowalski, poseł PiS, bierze ich na swój sposób w obronę i wytyka Tuskowi mocno przeciętną obecność na głosowaniach w Sejmie.
"Donald Tusk chce odwoływać z rządu za nieobecność na głosowaniach? To niech zacznie od siebie, bo to największy poseł-leniuch w III RP" - napisał poseł Kowalski w mediach społecznościowych.
Co więcej, porównał pracowitość obecnego premiera z poprzednim, posłem PiS Mateuszem Morawieckim. Na tym tle Donald Tusk wygląda jeszcze gorzej. Kowalski nazwał lidera KO "największym posłem-leniuchem III RP"
Donald Tusk chce odwoływać z rządu za nieobecność na głosowaniach? To niech zacznie od siebie, bo to największy poseł-leniuch w III RP.
— Janusz Kowalski 🇵🇱 (@JKowalski_posel) July 13, 2024
👉 Premier @MorawieckiM, kadencja 2019-2023 - 89% udziału w głosowaniach
👉 Donald Tusk, kadencja 2023-2027 - 54% udziału w głosowaniach pic.twitter.com/yKijVHDbrp
Premier długo nie mógł się uspokoić po piątkowej porażce. "To nie było zwykłe głosowanie. Poseł Grabczuk w szpitalu - jest usprawiedliwiony. Posłowie Giertych i Sługocki zostaną zawieszeni w klubie poselskim i pozbawieni funkcji (wiceprzewodniczącego klubu i wiceministra)" - napisał w piątek po południu na X szef PO, premier Donald Tusk.
Giertych był nawet w piątek w Sejmie, ale nie głosował. Natomiast Waldemar Sługocki, wiceminister w resorcie Rozwoju i Technologii, przebywał akurat w USA na dużo wcześniej zaplanowanej wizycie i nie krył swoje zaskoczenia, gdy dowiedział się, że stracił posadę.
Przypomnijmy, że w piątkowym głosowaniu 175 posłów PiS było przeciw ustawie, 1 posłanka (Monika Pawłowska) wstrzymała się. W przypadku Koalicji Obywatelskiej wszyscy - 154 posłów - było za. Co ciekawe, trójka posłów nie głosowała, w tym... Roman Giertych, który został zresztą zawieszony w klubie Koalicji Obywatelskiej. "Za" było 30 posłów Polski 2050, ale aż 24 posłów PSL było przeciw! Tylko czwórka ludowców poparła aborcyjny projekt.