- W Europie prawie w każdym państwie są elektrownie jądrowe. Nawet Niemcy, którzy mówili, że będą je zamykać, ostatecznie tego nie dokonali. Więc Polska nie powinna pozostawać z tyłu także i w tym zakresie - powiedział prof. Karol Karski, europoseł PiS podczas konferencji prasowej.
Politycy PiS: europoseł prof. Karol Karski, europoseł Bogdan Rzońca oraz poseł Piotr Muller zorganizowali konferencję prasową, na której mówili o konieczności budowy elektrowni jądrowych w Polsce.
"Polska potrzebuje energetyki jądrowej. Jest wiele powodów, dla których Polska powinna mieć elektrownie jądrowe. Po pierwsze, potrzebujemy energetyki jądrowej jako podstawy energetycznej. W tej chwili jest to węgiel i gaz, o których wiadomo, że są na wyczerpaniu. Potrzebujemy podstawy energetycznej, która będzie wypełniać, będzie balansować energię, która jest dostarczana ze źródeł odnawialnych"
Podkreślił, że "jeżeli będziemy mieli u siebie elektrownię jądrową, elektrownie jądrowe, wówczas wchodzimy do pewnego klubu państw o zupełnie innym statusie międzynarodowym - to nie tylko status w zakresie politycznym, ale także gospodarczym". Ocenił, że "to się także przekłada na postrzeganie naszych przedsiębiorstw, ponieważ te przedsiębiorstwa, które pracują na rzecz energetyki jądrowej, muszą spełniać najwyższe standardy".
"W perspektywie czasu energia z elektrowni jądrowych jest najtańsza, najbardziej opłacalna. Oczywiście na początku budowa samej elektrowni jest droga, dlatego właśnie, że trzeba spełnić te najwyższe standardy. Najwyższe z możliwych znanych na świecie. Te normy są tak wysoko ustawione. Ale już po wybudowaniu tej elektrowni jej utrzymanie jest bardzo tanie. Zauważmy, że w Europie prawie w każdym państwie są elektrownie jądrowe. Nawet Niemcy, którzy mówili, że będą je zamykać, ostatecznie tego nie dokonali. Więc Polska nie powinna pozostawać z tyłu także i w tym zakresie"
Europoseł Bogdan Rzońca zwrócił uwagę, że "świat gospodarczy rozgląda się, gdzie będzie najtańsza energia, no i okazuje się, że ona będzie po prostu w Chinach".
"Chiny są absolutnie w tej chwili liderem w zakresie inwestycji w energetykę jądrową. To jest fakt. No i też przyszła wczoraj refleksja do Unii Europejskiej w tym temacie. W ubiegłym roku Rada Unii Europejskiej przyjęła wniosek Parlamentu Europejskiego, żeby do strategicznych technologii dopisać energetykę jądrową, czyli po wielu miesiącach i latach wahań, szczególnie w tej kadencji Parlamentu Europejskiego, kiedy mówiono, że atom jest zły, nagle pod koniec 2023 roku Rada Unii Europejskiej mówi, dopuśćmy finansowanie energetyki jądrowej. To jest dobry kierunek, trochę późno, ale jednak jest dobry"
Ostrzegł, że "jeśli nie będzie atomu, drożyzna energetyczna będzie wzrastała", a zapłaci za to "przeciętna polska rodzina, przeciętny polski przedsiębiorca".
Poseł Piotr Muller przypomniał, że "od 1 lipca tego roku szykują się ogromne podwyżki cen energii elektrycznej, gazu oraz ogrzewania".
"To jest jeden z powodów, dla którego potrzebna jest modernizacja polskiego systemu energetycznego. Jednym ze sposobów na to jest budowa polskiej elektrowni jądrowej i dlatego rząd Prawa i Sprawiedliwości w zeszłym roku zdecydował się na podpisanie umów z amerykańskimi firmami po to, aby właśnie ta elektrownia jądrowa w Polsce powstała. Zakończyły się najważniejsze postępowania w tym zakresie, w tym postępowanie środowiskowe w pierwszej instancji. Ale to, żeby te umowy były realizowane potrzebne są dalsze działania rządu i dzisiaj o te działania rządu dalej pytamy"
Zapowiedział też, że "skieruje specjalne zapytanie poselskie w tej sprawie, ale też w przyszłym tygodniu uda się z kontrolą poselską w tym zakresie, żeby zweryfikować czy i na jakim etapie postępowania jest odwołanie od decyzji środowiskowej, które zostało złożone w zeszłym roku, ponieważ w tej chwili przedłuża się to postępowanie w sposób wykraczający poza standardowe terminy postępowania środowiskowego".
🔴 Konferencja prasowa PiS https://t.co/ydIyHMcwBQ
— Prawo i Sprawiedliwość (@pisorgpl) May 23, 2024