Oświadczenie Olafa Scholza w sprawie wewnętrznych spraw Polski wskazują na próbę ingerencji w toczącą się kampanię wyborczą w Polsce - stwierdził minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau. Szef resortu dyplomacji odniósł się w ten sposób do sobotniego wystąpienia kanclerza RFN podczas wiecu jego partii. Polski polityk jasno wskazał, że Scholz powinien pamiętać o swoich kompetencjach.
- Ostatnie oświadczenie kanclerza Niemiec Olafa Scholza narusza zasady suwerennej równości państw, stanowiącą fundament dobrosąsiedzkich stosunków i przyjaznej współpracy z Polską, zadeklarowanej przez rząd Republiki Federalnej Niemiec w traktacie z Polską z 1991 roku - zaznacza szef polskiego resortu dyplomacji.
Rau zaznaczył, że kanclerz Niemiec nie ma kompetencji do tego, aby wpływać na postępowania toczące się w Polsce. Wskazał ponadto, że rząd RFN miesza się w polska politykę krajową.
"Oświadczenia w tej sprawie wskazują na próbę ingerencji w wewnętrzne sprawy Państwa Polskiego i toczącą się kampanię wyborczą w Polsce"
Na końcu swojego wpisu minister spraw zagranicznych zaapelował do Scholza o "respektowanie suwerenności Polski i powstrzymanie się od oświadczeń szkodzących naszym wzajemnym relacjom".
The latest statement by German Chancellor Olaf Scholz violates the principles of the sovereign equality of states, which is the foundation of good neighbourly relations and friendly cooperation with Poland, as declared by the government of the Federal Republic of Germany in the…
— Zbigniew Rau (@RauZbigniew) September 24, 2023
Rau odniósł się w ten sposób do sobotniej wypowiedzi kanclerza RFN na wiecu jego partii w Norymberdze. Scholz opowiedział się tam za większą kontrolą nad nielegalną migracją oraz zapewnił też o podjęciu dodatkowych środków w tym celu.
Agencja dpa poinformowała, że "mając na uwadze obecną sytuację na granicach, Scholz zaapelował o wyjaśnienie ewentualnych nieprawidłowości w wydawaniu wiz przez Polskę". "Nie chciałbym, żeby Polska po prostu machnęła ręką; będziemy potem dalej dyskutować na temat naszej polityki azylowej" – stwierdził Scholz. Jak dodał, powinno być tak, że "każdy, kto przyjeżdża do Polski, jest tam rejestrowany".