Arkadiusz Mularczyk przebywa w USA, gdzie rozmawia m.in. o reparacjach wojennych od Niemiec. "Te wszystkie spotkania, których było kilkanaście, myślę, że przybliżają właśnie nas do otrzymania reparacji wojennych, dlatego że potrzebujemy dzisiaj zbudować właśnie świadomość, potrzebujemy zbudować wiedzę wśród amerykańskich elit, także wśród elit w ONZ-cie, że polskie roszczenia są uzasadnione" - stwierdził w "Gościu Wiadomości".
Wiceminister spraw zagranicznych Arkadiusz Mularczyk od niedzieli przebywa w USA. Podczas wizyty spotykał się z amerykańskimi kongresmanami i przedstawicielami instytucji międzynarodowych, w tym ONZ, a także z przedstawicielami amerykańskiej Polonii. Rozmowa dotyczyła m.in. reparacji od Niemiec za zniszczenia dokonane w Polsce w czasie II wojny światowej. Czy Polska jest bliżej otrzymania reparacji?
– Zdecydowanie tak, po rozmowach z amerykańskimi politykami i przedstawicielami ONZ Polska jest bliżej otrzymania reparacji wojennych od Niemiec. Budujemy świadomość w amerykańskim Kongresie, w Departamencie Stanu, szukamy sojuszników wśród senatorów, kongresmenów, ale także budujemy świadomość w ONZ-cie. Te wszystkie spotkania, których było kilkanaście, myślę, że przybliżają właśnie nas do otrzymania reparacji wojennych, dlatego że potrzebujemy dzisiaj zbudować właśnie świadomość, potrzebujemy zbudować wiedzę wśród amerykańskich elit, także wśród elit w ONZ-cie, że polskie roszczenia są uzasadnione. Że Polska została skrzywdzona i że potrzebna jest w tej sprawie rekompensata i sprawiedliwość
– powiedział Arkadiusz Mularczyk w „Gościu Wiadomości” TVP Info.
Wiceszef MSZ dodał:
Dzisiaj Amerykanie widzą w Polsce strategicznego sojusznika, sprawdzonego sojusznika, na którym się nie zawiedli. I to jest duży potencjał i teraz, i na przyszłość, jestem co do tego przekonany. Jak rozmawiałem w Departamencie Stanu to powiedziałem, że nasze roszczenia reparacyjne nie są przeszkodą w kwestii jedności NATO czy UE, bo my robimy co do nas należy. Natomiast są sprawy, które są niezałatwione od dziesiątek lat i Polska ich nie może odpuścić i zostawić, bo tu nie chodzi tylko i wyłącznie o aspekt ekonomiczny, ale też chodzi o to, by Niemcy traktowały nas jak partnera. Żeby usiadły do stołu i się z nami po prostu rozliczyły. To jest jakby kwestia naszego honoru i naszej godności i o to walczymy.