Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski odniósł się do słów dr. Karola Nawrockiego dotyczących członkostwa Ukrainy w NATO i UE. - Jeżeli Ukrainy nie będzie w Unii i nie będzie w NATO, jeśli Ukraina nie będzie miała gwarancji bezpieczeństwa, to wtedy pan Nawrocki powinien już zacząć ćwiczyć - stwierdził Zełenski. Jego słowa wywołały krytykę ze strony polityków Prawa i Sprawiedliwości. - Prezydent Ukrainy niech się zajmie sprawami Ukrainy, a my sami wybierzemy naszego prezydenta - odparł Mateusz Morawiecki, przewodniczący EKR.
Dr Karol Nawrocki, prezes IPN, obywatelski kandydat na prezydenta RP, w ubiegłym tygodniu na antenie Polsat News, pytany o akcesję Ukrainy do NATO i UE, stwierdził:
Dziś nie widzę Ukrainy w żadnej strukturze - ani w Unii Europejskiej, ani w NATO - do momentu rozstrzygnięcia tak ważnych dla Polaków spraw cywilizacyjnych. Nie może być częścią międzynarodowych sojuszy państwo, które nie jest w stanie rozliczyć się z bardzo brutalnej zbrodni na 120 tys. swoich sąsiadów.
Podkreślił, że "w tej kwestii na stałe zdanie". Podobne deklaracje ze strony Nawrockiego padały już w przeszłości. Jednocześnie podkreślił, że Polacy wspierali i wciąż wspierają Ukraińców.
Na słowa dr. Nawrockiego nerwowo zareagowało ukraińskie MSZ, które jego wypowiedź nazwało "manipulacyjnym oświadczeniem" i zarzuciło mu "przedkładanie koniunkturalnych względów nad strategicznymi interesami bezpieczeństwa własnego kraju".
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w opublikowanym w środowy wieczór wywiadzie dla Onetu, "Rzeczpospolitej", "Krytyki Politycznej" i TVN24 został poproszony komentarz do słów Nawrockiego.
Jeżeli Ukrainy nie będzie w Unii i nie będzie w NATO, jeśli Ukraina nie będzie miała gwarancji bezpieczeństwa, to wtedy pan Nawrocki powinien już zacząć ćwiczyć, bo może się okazać, że będzie musiał wziąć broń do ręki, by wspólnie ze swoimi rodakami bronić swego kraju. Bo jeżeli Ukrainy nie będzie nigdzie, to ryzyko będzie bardzo wysokie
- powiedział Zełenski.
Wypowiedź prezydenta Ukrainy spotkała się z krytycznymi komentarzami ze strony polityków PiS.
- Prezydent Ukrainy niech się zajmie sprawami Ukrainy, a my sami wybierzemy naszego prezydenta. Ma prawo – i nawet obowiązek – zabiegać o interesy swojego kraju, ale to my decydujemy tutaj, kto jest kandydatem i kto ma jakie poglądy w sprawach najbardziej zasadniczych
- ocenił na antenie Radia Wnet Mateusz Morawiecki, przewodniczący Europejskich Konserwatystów i Reformatorów.
- Chłopie, co ty gadasz? Nie pamiętasz? Nie byłoby i nie będzie armii ukraińskiej bez Europy, zwłaszcza Polski i naszej pomocy dla was. Ochłoń... i przeproś... także naród ukraiński, bo mu szkodzisz agitując za Trzaskowskim, przegrywem - napisał w mediach społecznościowych były minister edukacji i nauki, prof. Przemysław Czarnek.
Chłopie, co ty gadasz? 🥹 Nie pamiętasz? Nie byłoby i nie będzie armii ukraińskiej bez Europy, zwłaszcza Polski i naszej pomocy dla was. Ochłoń... i przeproś... także naród ukraiński, bo mu szkodzisz agitując za Trzaskowskim, przegrywem. pic.twitter.com/9gwYbtRGl8
— Przemysław Czarnek (@CzarnekP) January 15, 2025
- Zełenski ma tyle do powiedzenia w sprawach polskiej polityki, ile Donald Tusk na inauguracji Trumpa. Jego wypowiedź na temat dr Nawrockiego jest żenującym faux pas i powinien za to przeprosić - stwierdził europoseł dr Tobiasz Bocheński.
- To jest miara upadku polskiego życia publicznego, że prezydent Ukrainy ma czelność otwarcie mieszać się do kampanii wyborczej - dodał.
Zełenski ma tyle do powiedzenia w sprawach polskiej polityki, ile Donald Tusk na inauguracji Trumpa. Jego wypowiedź na temat dr Nawrockiego jest żenującym faux pas i powinien za to przeprosić. @NawrockiKn jako Prezydent Najjaśniejszej Rzeczpospolitej będzie realizował polską…
— Tobiasz Bocheński (@TABochenski) January 15, 2025
Wołodymyr Zełenski bezczelnie angażuje się w kampanię wyborczą w Polsce po stronie proniemieckiego Rafała Trzaskowskiego i atakuje Karola Nawrockiego, który jest polskim politykiem i broni polskich interesów - podkreślił Janusz Kowalski, poseł PiS.
Wołodymyr Zełenski bezczelnie angażuje się w kampanię wyborczą w Polsce po stronie proniemieckiego Rafała Trzaskowskiego i atakuje Karola Nawrockiego, który jest polskim politykiem i broni polskich interesów. Nie ma miejsca dla Ukrainy w UE.
— Janusz Kowalski 🇵🇱 (@JKowalski_posel) January 15, 2025
Wypowiedź prezydenta Ukrainy skrytykował w RMF FM także europoseł PiS Michał Dworczyk.
- Uważam, że to była niepotrzebna wypowiedź. Tutaj doradcy pana prezydenta nie odrobili pracy domowej i nie przygotowali chyba dobrze pana prezydenta do tej wizyty w Polsce - stwierdził
Dworczyk dodał, że część komentatorów i część Polaków odebrała tę wypowiedź, jako "ingerowanie w wewnętrzne sprawy polskie, w kampanię prezydencką".
- A to jest niepotrzebne Ukrainie, bo Ukraina dzisiaj zabiega o sympatię, o wsparcie wszystkich obywateli. W związku z tym takie wypowiedzi są niepotrzebne
- powiedział polityk PiS. - Ta wypowiedź była absolutnie niepotrzebna i należy ją skrytykować - ocenił Dworczyk.