Miało być przecież lepiej, piękniej, bogaciej. Można powiedzieć, że jest dokładnie odwrotnie. Ta władza jest fatum, które wisi nad Polską - oznajmił w Krakowie prezes PiS Jarosław Kaczyński. Odniósł się też do paktu migracyjnego, który - jak wskazał - względem Polski już jest egzekwowany.
Jarosław Kaczyński na spotkaniu z mieszkańcami Krakowa mówił o "piętrzeniu się zła" w Polsce. Wskazał, że dotyka ono wiele aspektów życia Polaków.
"Miało być przecież lepiej, piękniej, bogaciej. Można powiedzieć, że jest dokładnie odwrotnie, że we wszystkich dziedzinach, począwszy od cen choćby energii, które mają być tak bardzo podwyższone, poprzez wszelkiego rodzaju działania, które zmierzają do tego, by odebrać nam szansę rozwojowe. Tę szansę szybkiego rozwoju, takiego ostatecznego dogonienia zachodniej Europy (...) Jest nawet tak, że liczba ludzi, która zginęła na drogach w ciągu ostatniego okresu, bardzo wyraźnie wzrosła"
Zaznaczył, że pojawia się obecnie pytanie: "czy to jest jakieś fatum, która dzisiaj nad Polską wisi, czy to jest po prostu ta władza?". Ta władza jest tym fatum. Ta władza pod każdym względem fatalna. Ta władza, która realizuje całkowicie obcą Polsce agendę i która nieustannie kłamie, kłamie, kłamie i jeszcze raz kłamie. W każdej sprawie - oznajmił.
Podkreślił, że "w żadnym razie nie możemy się zgodzić i nie godzimy się na degradację Polski". Wskazał, że odbywa się ona poprzez "odbudowę wasalnego do naszego zachodniego sąsiada". Oznajmił, że rząd prowadzi podwójną politykę wobec ochrony granic.
"Chodzi to o imigrację. Chodzi o przymusowe przesyłanie do Polski nielegalnych emigrantów. Przecież dzisiaj już wiemy, ostatnie dni poszerzyły naszą wiedzę, że z zachodu to przesyłanie już trwa. To nie jest tak, że to są tylko ludzie zawracani, którzy byli w Polsce i z Polski przedostali się do Niemic. To są też ludzie z innych krajów, choćby Holandii. To już jest ten mechanizm, który nam jest zapowiadany, którego miało nie być, który miał nas nie dotyczyć, to już miał być oprotestowany"
Prezes PiS zaznaczył, że premier mówił o tym, że Polacy będą profitentami mechanizmu. - Jakie to profity, to już blisko zachodniej granicy wiadomo. Już podobno pierwsze gwałty się zdarzają. Tych profitów będzie nieporównywalnie więcej, jeśli nasz naród nie powie bardzo zdecydowanie "nie". Temu wszystkiemu, co w Polsce się dzisiaj dzieje, trzeba powiedzieć "nie" - zaznaczył.