Prezes PiS Jarosław Kaczyński zeznawał przed sejmową komisją ds. wyborów korespondencyjnych. Posłowie kolejno zadają pytania. Do głosu doszła poseł Anita Kucharska-Dziedzic, która zrobiła wszystko, by to o niej mówiło się sporo po dzisiejszych obradach komisji śledczej.
- Szanując pana dyskomfort w związku ze zwyczajowym określeniem "świadek", czy zwracać się do pana zgodnie z zapisem ustawy o komisji śledczej "osobo wezwana"? - zapytała.
- Bardzo bym panią prosił, żeby jednak pani stosowała te zasady, które obowiązują w Sejmie i w Polsce między dorosłymi ludźmi (...) Jest pani ode mnie dużo młodsza, to trzeba brać pod uwagę.
– odpowiedział prezes PiS.
Postawa polityk Lewicy nie spodobała się nawet posłowi Polski 2050.
- Nie wiem, czemu ktoś w ten sposób stara się sprowokować inną osobę, bo chyba tylko temu ma to służyć. Uważam, że sformułowania, które są w języku polskim: "pani", "pan" są naprawdę właściwe i powinniśmy doceniać, że możemy je stosować
- stwierdził Sławomir Ćwik, przypominając czasy komunizmu, kiedy każdy był bezosobowym "obywatelem".
- PO zależy na tym, aby robić politykę. Ta polityka polega na antagonizmie, na polaryzacji, na wyśmiewaniu wszystkiego, co było, jest stworzone przez PiS i poszczególnych członków partii. Gdyby nie było to wysoko opłacane, bo każda z tych komisji kosztuje duże pieniądze, to może dla niektórych mogłoby być śmieszne....
- dodała Olga Semeniuk-Patkowska (PiS).
Oglądaj Telewizję Republika na żywo: