– Jako Wolni i Solidarni chcemy być twórczą, konstruktywną opozycją, bo to naprawdę Polsce jest potrzebne. Spójrzmy na ostatnie wydarzenia związane z wyraźnym osłabieniem opozycyjnej retoryki. I Platforma Obywatelska, i Nowoczesna w dużym stopniu się pogubiły w kampanii związanej z konfrontacją aborcyjną. To świadczy o tym, że Polska potrzebuje jednak głębszego i innego trochę wymiaru opozycyjnego. Chcielibyśmy tym wymiarem być – mówił w Polskim Radiu 24 Kornel Morawiecki.
Kornel Morawiecki, pytany w niedzielę w PolskimRadio24, czy czuje większą odpowiedzialność za swoją postawę, która może rzutować na wizerunek jego syna, premiera Mateusza Morawieckiego, odpowiedział, że może inaczej mówić niż premier Rzeczpospolitej.
Moje poglądy, poglądy naszej partii, mogą nie być takie same, jakie partii rządzącej – podkreślił.
Jednocześnie dodał, że "jako Wolni i Solidarni chcemy być twórczą, konstruktywną opozycją, bo to naprawdę Polsce jest potrzebne".
Spójrzmy na ostatnie wydarzenia związane z wyraźnym osłabieniem opozycyjnej retoryki. I Platforma Obywatelska, i Nowoczesna w dużym stopniu się pogubiły w kampanii związanej z konfrontacją aborcyjną. To świadczy o tym, że Polska potrzebuje jednak głębszego i innego trochę wymiaru opozycyjnego. Chcielibyśmy tym wymiarem być – zadeklarował Kornel Morawiecki.
To nie jest tak, że musimy się słuchać tego, co mówi rząd i tego, co mówi premier. Jeżeli mamy inne poglądy, to powinniśmy je artykułować. Zresztą sam Mateusz w expose powiedział, że spór tak, wojna nie. Podtrzymuję to i się z tym zgadzam – dodał polityk.
Kornel Morawiecki zauważył, że jego syn może być bliski zwłaszcza tym ludziom, którzy dotychczas "byli bardzo antypisowscy, antyrządowi".
On jest z trochę innej historii politycznej i innej zawodowej, po innej linii idący. Sama jego osoba (...) bardziej łagodzi te spory – podkreślił lider WiS.
Jego zdaniem po mianowaniu Mateusza Morawieckiego na premiera założona przez niego partia Wolni i Solidarni ma teraz "większe pole społeczne".
Sytuacja nieco się poprawiła, jesteśmy bardziej rozpoznawalni i obecni w przestrzeni publicznej, a to było naszą największą słabością – zaznaczył Kornel Morawiecki.