"Czy zapora, która powstała za naszych czasów, dzięki rządowi PiS, czy ona była działaniem prorosyjskim czy antyrosyjskim?" - to jedno z kilku pytań, które w Sejmie Donaldowi Tuskowi zadał poseł PiS - Kacper Płażyński w trakcie debaty o rzekomo prorosyjskie działania rządu Zjednoczonej Prawicy.
Dziś w Sejmie odbywa się debata na temat rzekomej prorosyjskości poprzedniego rządu - Zjednoczonej Prawicy. Borys Budka, który - jak zapowiadał wcześniej, mówiąc też o konieczności delegalizacji PiS - wygłosił krótkie, miałkie, pozbawione konkretów i przede wszystkim - faktów - wystąpienie.
Następnie z odpowiedzią ruszyli parlamentarzyści Prawa i Sprawiedliwości.
Gdy na mównicy pojawił się Kacper Płażyński, zwrócił się on z kilkoma pytaniami do... Donalda Tuska. Właśnie w zakresie prorosyjskości albo... antyrosyjskości.
"Czy realizacja przez rząd PiS gazoportu w Świnoujściu - było działaniem prorosyjskim czy działaniem propolskim, uniezależniającym nas od Rosji? Kilka lat wcześniej, to państwa rząd, z wicepremierem Pawlakiem, wynegocjował najgorszy, wieloletni kontrat z Gazpromem, który uzależniałby nas od Rosjan na długie, długie lata"
I kontynuował: "pytanie numer dwa - Grupa Granica. To jest coś z mojego środowiska, z mojego podwórka. Razem z Donaldem Tuskiem pochodzimy z Gdańska. Jego koledzy z PO z Gdańska, jesienią 2021 roku, oficjalnie rozpoczęli współpracę z Grupą Granica - grupą, stowarzyszeniem, które chciało, aby nielegalni migranci z Rosji, Białorusi, nielegalnie przekraczali granicę. Aby zapora była rozebrana. Czy to było działanie prorosyjskie czy antyrosyjskie?"
"Czy zapora, która powstała za naszych czasów, dzięki rządowi PiS, czy ona była działaniem prorosyjskim czy antyrosyjskim?"
Zaapelował także do koalicji 13 grudnia - "drodzy Państwo, nie róbcie z ludzi idiotów, bardzo Was o to proszę".