Sejm rozpatrzy jutro wniosek PiS o wotum nieufności dla Izabeli Leszczyny. Podczas dyskusji na komisji padły mocne słowa. Opozycja ma wiele zarzutów do minister zdrowia.
Podczas debaty, która poprzedziła głosowanie, posłanka PiS, b. minister zdrowia Katarzyna Sójka powiedziała, że Leszczyna ponosi pełną odpowiedzialność za działania w systemie ochrony zdrowia sprzeczne z interesem pacjentów i doprowadzenie do dramatycznej sytuacji w placówkach medycznych. "Minister pogrąża system opieki zdrowotnej i pacjentów" - oceniła Sójka.
"W Platformie są lepsi kandydaci na ministra zdrowia" - ocenił poseł PiS Janusz Cieszyński. Zwrócił uwagę, że minister zdrowia nie zrealizowała wyborczych obietnic m.in. centralnej e-rejestracji do lekarzy, bonu na leczenie stomatologiczne i zniesienia limitów w lecznictwie szpitalnym.
PiS we wniosku o wotum nieufności zarzucił Izabeli Leszczynie "wstrzymanie finansowania najlepszego w Europie programu leczenia stwardnienia zanikowego mięśni (SMA)". Posłowie PiS skrytykowali minister zdrowia za propozycję likwidacji 111 oddziałów ginekologicznych, rezygnację z wartego 300 mln zł programu wsparcia produkcji polskich leków, brak dialogu z medykami, ograniczenie dostępu do rehabilitacji w szpitalach, pogłębianie problemów finansowych szpitali, zamykanie pilotażowych programów m.in. "Dobry posiłek w szpitalu" i "Profilaktyka 40 Plus". PiS wyliczył, że w pierwszym roku urzędowania ministry Leszczyny w budżecie NFZ zabraknie ponad 10 mld zł.
Minister zdrowia wniosek PiS nazwała oczywiście "listą fałszywych zarzutów i kłamstw". Wnioskiem PiS Sejm zajmie się jutro. Sejmowa Komisja Zdrowia, w której większość ma koalicja rządząca, zarekomendowała odrzucenie wniosku PiS o wyrażenie wotum nieufności wobec minister zdrowia.