- Pierwszy raz słyszę o tym - oświadczył Rafał Trzaskowski pytany o ujawnioną dziś informację, że polska reprezentacja w piłce nożnej nie będzie grała na Stadionie Narodowym w stolicy. - "Bronisław Komorowski jednak miał więcej wdzięku - komentują internauci.
Jak ustalił w poniedziałek portal "Meczyki.pl", reprezentacja Polski nie będzie rozgrywać najbliższych meczów, czyli w eliminacjach mistrzostw świata 2026, na Stadionie Narodowym w Warszawie. Dodano, że PZPN nie porozumiał się z operatorem stadionu w sprawie stawki za jego wynajem.
Obserwuj nas w Google News. Kliknij w link i zaznacz gwiazdkę
Rafał Trzaskowski, włodarz stolicy oraz kandydat KO na urząd prezydenta RP, został zapytany, czy w związku z tym faktem Warszawa nie straci wizerunkowo. Jego odpowiedź była zadziwiająca.
"Pierwszy raz słyszę o tym, o co pyta mnie pan redaktor. To nie jest do końca pytanie do mnie, dlatego że nie wiem jaka będzie na końcu decyzja. A ja chciałbym, żeby mecze reprezentacji Polski były rozgrywane w Warszawie"
Rafał Trzaskowski właśnie powiedział na konferencji, że nie ma zielonego pojęcia o tym, że reprezentacja Polski w piłce nożnej opuszcza Stadion Narodowy.
— Max Hübner (@HubnerrMax) January 13, 2025
Prezydent Warszawy, kurna mać, nie wie.
A chce być Prezydentem Polski.
To Bronisław Komorowskijednak mial więcej wdzięku. pic.twitter.com/APvYG9keVa
Notowania Rafała Trzaskowskiego w kolejnych sondażach są coraz niższe. Jego poparciu z całą pewnością nie pomoże ujawniona dziś informacja o tym, iż zależna od warszawskiego ratusza spółka MZA kupiła zajezdnię z infrastrukturą należącą do firmy kontrolowanej przez Rosjan, wpisanej na polską listę sankcyjną. Rosjanie krótko po zakupie sprzedali akcje spółki... za 3 złote. Po kilku miesiącach rząd Donalda Tuska skreślił firmę z listy sankcyjnej.
W ostatnich dniach głośno było o kandydacie KO także w kontekście jego niezwykle szybko zmieniającej się opinii na temat wejścia Ukrainy do Unii Europejskiej. Najpierw prezydent Warszawy twierdził, że przystąpienie naszych sąsiadów do europejskiej wspólnoty nie może się odbyć bez spełnienia przez nich konkretnych wymogów. Trzy dni później przekonywał, że... Ukraina w UE to "polska racja stanu".