Chcę być premierem zwykłych ludzi; premierem, który zapewnia lepszy los, coraz bardziej europejskie zarobki wszystkim Polakom. Nie chcę być premierem możnych tego świata - powiedział premier Mateusz Morawiecki w Strzelinie (woj. dolnośląskie).
"Chcę być premierem zwykłych ludzi; premierem, który zapewnia lepszy los, coraz bardziej europejskie zarobki wszystkim Polakom. Nie chcę być premierem możnych tego świata (...). Nie chcę służyć tym, którzy Polski nie mają na pierwszym miejscu, którzy nie patrzą na zwykłych ludzi, emerytów, ludzi, którzy nie mogli końca z końcem związać czasami"
- mówił szef rządu.
Zaznaczył, że PiS potrafiło "wydobyć" pieniądze, z których zostały sfinansowane programy socjalne PiS, pieniądze, które "ktoś rozkradał, marnotrawił".
"To wielkie marnotrawstwo, te choroby toczące nasz budżet w latach (rządów) naszych poprzedników, to przyzwolenie na mafie VAT-owskie, to wtedy występowało i my chcieliśmy i potrafiliśmy to zmienić" - powiedział premier.
Jak mówił, "to nie jest przypadek, że te blisko 100 mld" zł, czyli - jak mówił - "jedna czwarta polskiego budżetu", PiS było w stanie przeznaczyć "po prostu dla ludzi". Przekonywał, że programy z "piątki PiS" wywołały też "pozytywne zdumienie" polityków w Brukseli, że "tak pozytywnie przekładają się na gospodarkę".
"Bo te programy są spójne. My patrzymy na społeczeństwo, gospodarkę i na państwo jako na jedną całość. Państwo ma pomagać społeczeństwu i przedsiębiorcom, gospodarce, by się bogacili, by mieli wyższe zarobki, wyższe emerytury"
- mówił Morawieckie.