Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Petru znów się zbłaźnił. „To analfabetyzm. Takie porównanie skutkowałoby oblaniem licencjata”

Naczelny ekonomista ekipy Tuska i "przystawek", Ryszard Petru, skompromitował się po raz kolejny. Tym razem chciał na siłę poprzeć tezę o niezbędności handlu w niedzielę. Błędnie zrozumiał jednak na czym polegają statystyki zakupowe i wyszło mu, że w niedzielę każdy Polak kupuje w "Żabce" zakupy za 555,60 złotych.

Ryszard Petru
Ryszard Petru
Fot. Krzysztof Sitkowski - Gazeta Polska
Polacy chcą robić zakupy w niedzielę. Pokazuje to fakt, że są w stanie zapłacić za nie nawet o 40% więcej, w sklepach które są w ten dzień otwarte

– napisał na Twitterze Petru.

"Korzystając z generatora zestawień cen portalu Dla Handlu sprawdziłem te same koszyki produktów w sklepach otwartych w tygodniu, w stosunku do jednego z popularnych sklepów objętych wyłączeniami z ustawy o zakazie handlu w niedzielę"- napisał.

I przytoczył "świadczące o tym" dane:

  • Auchan - zakupy w tygodniu - 309,21 zł
  • Biedronka - zakupy w tygodniu - 381,46 zł
  • Lidl - zakupy w tygodniu - 391,54 zł
  • Żabka - zakupy w niedzielę - 555,60 zł.

Zatem, aby udowodnić, że zakupy w niedziele to "drenowanie portfeli Polaków" (cytat), Petru sprawdził koszt takich samych zakupów wykonanych w sklepach zamkniętych w niedzielę i w sklepie otwartym w niedzielę. Nie biorąc pod uwagę chociażby tego, że w "Żabce" ceny są takie same w tygodniu, nie zmieniają się magicznie na niedzielę.

Nie zwrócił też w ogóle uwagi na specyfikę sklepów - porównał trzy duże dyskonty z siecią małych sklepów, do których klienci przychodzą na małe zakupy "na tu i teraz". Ze świecą szukać osoby, która choć raz wydałaby w Żabce 560 złotych na zakupy. A panu ekonomiście Ryszardowi wyszło, że to normalne niedzielne zakupy.  

Momentalnie Petru został rozjechany przez internautów, wśród nich także z podobnym wykształceniem.

Zrobienie takiego porównania to zwykły analfabetyzm i skutkowałoby oblaniem licencjata. Porównanie tego samego koszyka w dyskoncie i sklepie convenience to jest słynne "statystycznie ja i pies mamy trzy nogi" i kompromituje ekonomistów

– odpisał mu Bartłomiej Orzeł, sam również ekonomista, laureat Konkursu Grabskiego. 

 

 

 

Podobnych wytknięć było więcej. Znalazły się jednak także miłe dla Petru komentarze:

Rysiu - nigdy, przenigdy się nie zmieniaj. Jesteś absolutnie topowym dostarczycielem idiotycznego, a zarazem totalnie bekowego kontentu. Uwielbiam cię

– napisał Andrzej, który nie chce, by pisać o nim per "pan".

 



Źródło: niezalezna.pl, Twitter

#Ryszard Petru #handel w niedzielę

Mateusz Tomaszewski