Jarosław Kaczyński podczas spotkania z mieszkańcami w Kielcach stwierdził, że za czasów rządów PO-PSL było dużo bliżej do dyktatury, niż dziś. - Wszystkie media były w jednym ręku, w samorządach zabroniono współpracy z naszą partią. Zapowiadano, że nigdy nie mamy prawa dojść do władzy, że jesteśmy moherowe berety, że nasi wyborcy są tacy, którzy mogą iść do wyborów, ale władzy wybrać nie mogą - wymieniał prezes PiS.
Kaczyński spotkał się z mieszkańcami Kielc. To jego kolejne spotkanie w niedzielne popołudnie, wcześniej był w Ostrowcu Świętokrzyskim. Właśnie do tego spotkania odwołał się na samym początku...
- Zacznę od ostrzeżenia związanego z dzisiejszym dniem, ale wydarzenie bardzo charakterystyczne. W poprzednim przemówieniu powiedziałem w pewnym momencie, że nasi poprzednicy uważali, że pieniędzy nie ma i nie będzie, a my uważaliśmy, że pieniądze są rozgrabiane. I oto na Twitterze jedna dziennikarka stwierdziła, że teraz pieniądze są rozgrabiane z VAT. To bezczelne kłamstwo, tłumaczone przez wielu, prostowane, ale nie wiem czy do tej pory zostało wycofane
- rozpoczął spotkanie prezes Prawa i Sprawiedliwości.
To jest metoda. My nieustannie stykamy się z totalnym kłamstwem, absolutnym zakłamaniem naszej rzeczywistości. Skierowanym albo do ludzi, do których gdyby im pewna telewizja wmawiała, że jest zawieja śnieżna i trzeba się ubrać w kożuch, to by się ubrali i wyszli na dwór.
Kaczyński dodał, że "w Polsce mamy demokrację, jedną z najlepiej funkcjonujących w całej Europie i w świecie". Odniósł się też do czasów rządów poprzedników.
- Oczywiście za czasów rządów PO też nie było dyktatury, ale dużo było do niej bliżej niż dziś. Wszystkie media były w jednym ręku, w samorządach zabroniono współpracy z naszą partią. Zapowiadano, że nigdy nie mamy prawa dojść do władzy, że jesteśmy moherowe berety, że nasi wyborcy są tacy, którzy mogą iść do wyborów, ale władzy wybrać nie mogą. To mówił przecież ten przywódca, ten międzynarodowy... z polskim ma pewne kłopoty, nie mówię o języku, ale o przynależności
- stwierdził, dodając:
Mówiono: wygrajcie wybory, to będziecie decydować. Wygraliśmy i się okazało, że możemy, ale za ich zgodą. Nowe standardy demokracji - opozycja rządzi
- Warto te absurdy demaskować, także podczas takich spotkań - powiedział lider partii rządzącej.