GP: Za Trumpa Europa przestanie być niemiecka » CZYTAJ TERAZ »

Jarosław Kaczyński w Myszkowie: Za czasów PO-PSL mieliśmy 8 lat postkomunizmu

Odrzuciliśmy teorię "brzydkiej panny", zaczęliśmy uprawiać politykę zagraniczną w oparciu o rozeznanie - powiedział Jarosław Kaczyński podczas spotkania z mieszkańcami Myszkowa. Padły tam ważne słowa dotyczące polityki uprawianej w Polsce po 1989 roku. Prezes Prawa i Sprawiedliwości kontynuuje podróż po polskich miastach, w ramach której dzisiaj ma jeszcze zaplanowane spotkanie w Częstochowie.

Jarosław Kaczyński
Jarosław Kaczyński
Zbyszek Kaczmarek / Gazeta Polska

W środę Jarosław Kaczyński był w Puławach (woj. lubelskie), a na weekend zaplanowane ma wizyty w województwie śląskim i łódzkim. W sobotę są to Myszków i Częstochowa, a w niedzielę Sieradz i Pabianice.

Po 1989 roku. "Można było uprawiać inną politykę"

Uczestnicy spotkania w Myszkowie usłyszeli m.in. o przemianach, jakie nastąpiły w Polsce po 1989 roku.

- System postkomunistyczny był tworem bardzo szczególnym, stworzonym nie wedle jakiegoś planu tylko zgodnie z różnego rodzaju tendencjami, które nie zostały radykalnie zakwestionowane, kiedy ten późny komunizm zmienił się w państwo, przynajmniej  w sensie formalnym, demokratyczne. To były tendencje skupiające się wokół nadużycia, a to nadużycie koncentrowało się wokół wielkich grabieży majątku publicznego. To nadużycie było najbardziej rzucającą się w oczy kwestią, negatywnym zjawiskiem

- mówił podczas pierwszego z sobotnich spotkań prezes PiS.

Jak dodał Kaczyński, ci, którzy chcieli z tym walczyć, byli poddawani niezwykle ostremu atakowi medialnemu, a nawet atakom fizycznym. Miało to doprowadzić do tego, by w świadomości społecznej odwrócić sytuację.

- Ci, którzy rządzili wtedy Polską, byli gotowi zawierać nierównoprawne traktaty, bardzo dla Polski niekorzystne. Nierównoprawne traktaty z Niemcami, bo traktat z 1990 roku był całkowicie niesymetryczny na korzyść Niemiec. Pewien polityk, dziś już nieżyjący, powiedział, że Polska się musi na wszystko zgadzać, bo jest "brzydką panną na wydaniu". To była ta partia białej flagi, niezwykle szkodliwa, bo osłabiająca pozycję Polski

- dodał.

"Można było uprawiać politykę inną, bardziej zabiegającą o nasze interesy" - podkreślił szef partii rządzącej.

- Media były wolne, ale były dyrygowane z jednego miejsca - stwierdził Kaczyński, wymieniając "Gazetę Wyborczą". - Gdzieś na marginesie były inne media, ale ich wpływ był minimalny. Z jednej strony był pluralizm, ale był głęboko ułomny. Nie było tak naprawdę równych szans.

Bruksela zewnętrzną placówką Berlina

Kaczyński zwrócił również uwagę na imposybilizm. - Żaden problem społeczny nie został wtedy załatwiony - stwierdził, dodając: "Nic nie działało, rozsypywała się armia, bardzo źle działały organy ścigania, sądy". Prezes PiS przypomniał, że w 2005 roku, gdy jego partia wygrała wybory, mówiło się o koalicji PiS-PO.

- Okazało się, że to był wielki pozór. PiS rzeczywiście chciał Polskę zmieniać, a druga partia (PO - przyp. red.) wchodziła w buty SLD, wielkiej partii, która się wtedy rozpadała. Ta furia, która wtedy wybuchła w stosunku do nas, była furią tych, którzy chcieli tamten system utrzymać. Bo był dla nich korzystny, stwarzał mechanizm immunitetu, ci ludzie nie odpowiadali ze swoje czyny

- stwierdził.

Lider PiS poinformował, że gdy PO doszła do władzy w 2007 roku, "wrócił postkomunizm". - Mieliśmy 8 lat postkomunizmu, który tu opisywałem, z wszystkimi jego cechami - powiedział. Jak dodał, od 2015 roku PiS mógł zacząć tamten system likwidować poprzez radykalne ograniczenie sfery nadużycia. "Udało się. Do budżetu państwa wpłynęło łącznie przeszło bilion złotych, ale nie dlatego, że podnieśliśmy podatki, tylko dlatego, że ograniczyliśmy nadużycia" - zaznaczył Kaczyński.

- Odrzuciliśmy teorię "brzydkiej panny", zaczęliśmy uprawiać politykę zagraniczną w oparciu o rozeznanie. O tym, czym jest Rosja mówił prezydent Lech Kaczyński, zanim nie zginął, mogę powiedzieć wprost, w zamachu smoleńskim - podkreślił prezes PiS, który - w kontekście polityki zagranicznej, nie szczędził też krytyki Unii Europejskiej, a Brukselę nazywał "zewnętrzną placówką Berlina".

 



Źródło: niezalezna.pl

#Jarosław Kaczyński #Myszków #Prawo i Sprawiedliwość

mk